Po tym jak w jednej z wypowiedzi dla ''Głosu'' Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania stwierdził, że lepszym rozwiązaniem na przebudowę ronda Rataje może być stworzenie jedno, a nie dwupoziomowego obiektu, wśród lokalnych samorządowców wybuchła panika. Chcą realizowania projektu, który zaakceptowali mieszkańcy podczas konsultacji zorganizowanych przez poprzednie władze miasta.
Czytaj też: Przebudowa ronda Rataje. Będzie prowizorka zamiast planowanej przebudowy?
Przebudowa ronda Rataje ma być jedną z największych inwestycji w Poznaniu. – Wiadomo, że zaakceptowane przez poznaniaków rozwiązanie znacznie podraża koszty inwestycji, lecz jest ono bardzo przyszłościowe – mówi Wojciech Chudy, przewodniczący rady osiedla Chartowo. Zgodnie z tą propozycją pod ziemią ma odbywać się ruch samochodowy. Natomiast na poziomie gruntu będą jeździć tramwaje, rowerzyści i chodzić piesi. Jednak koszt tego przedsięwzięcia to nawet 200 milionów złotych.
Najważniejsze inwestycje w Poznaniu
Zgodnie ze zdaniami Macieja Wudarskiego lepszym rozwiązaniem może być stworzenie czegoś w rodzaju ronda, które bardziej będzie przypominało wyglądem kontur jajka.
Wówczas można na środku stworzyć przystanki dzięki którym o wiele łatwiej i szybciej będzie można się przesiadać pomiędzy poszczególnymi środkami komunikacji publicznej. Tym bardziej, że węzeł przy rondzie pełni rolę łącznika dla dojeżdżających z ościennych gmin do centrum Poznania.
– Jednak trzeba pamiętać, że już wkrótce w pobliżu ronda powstanie jedna z największych w Europie galerii handlowych, która znacznie zwiększy ruch samochodowy w tej części Poznania – dodaje Wojciech Chudy. Wówczas na Nowym Mieście każdego dnia będą pojawiały się tysiące dodatkowych samochodów, które będą zmierzały do centrum handlowego.
Natomiast Rafał Chróst ze stowarzyszenia Lepsze Rataje dodaje, że ważne są także kwestie nie tylko korków, ale również bezpieczeństwa. Mówi, że nie ma tygodnia, by na obecnym rondzie nie doszło do wypadku lub kolizji. Bardzo często biorą w nich udział pojazdy MPK (tramwaje). To powoduje liczne przerwy w kursowaniu komunikacji publicznej.
Zdaniem dr. Jeremiego Rychlewskiego z Politechniki Poznańskiej, który zajmuje się rozwiązaniami komunikacyjnymi w miastach, to wybór między funkcjonalnością, a ekonomią. Jednopoziomowe rondo to oszczędności dla miasta rzędu nawet 100 milionów złotych.
– Dlatego też domagamy się od miasta jasnej informacji jaki obiekt ma powstać – stwierdza Wojciech Chudy. – Chcemy, by na powiedziano dla przykładu czy Poznania nie stać na takę inwestycję, czy zaoszczędzone pieniądze mają zostać przeznaczone na komunikacyjne inwestycje w innych częściach miasta – stwierdza samorządowiec z Chartowa. Stwierdza, że brakuje właśnie takiej komunikacji pomiędzy władzami miasta, a mieszkańcami.
To jakie ma wyglądać rondo nie jest jeszcze przesądzone. Wiadomo jednak, że zmieni się układ komunikacyjny w jego otoczeniu.
Budujący centrum handlowe, zgodnie z porozumieniem zawartym z poprzednimi władzami miasta miały dobudować jeden pas przy skręcie w prawo z ul. Krzywoustego w Jana Pawła II. Jednak przy założeniu, że obiekt będzie na jednym poziomie. Następnie te same władze ogłosiły konkurs w którym można było opowiedzieć się za dwupoziomową wersją.
W związku z powstaniem CH Posnania poszerzona ma być ul. Jana Pawła II. Od niej będą odchodzić i biec przez teren Łaciny nowe ulice. Będzie także skrzyżowanie pomiędzy rondem, a estakadą katowicką.
Jednak i tak nie ma pieniędzy na rozpoczęcie inwestycji. Miasto liczy, że otrzyma na to dofinansowanie z unijnych funduszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?