Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieli negocjować, a nie rezygnować ze wszystkiego

Maciej Roik
Maciej Roik.
Maciej Roik.
Według definicji negocjacje polegają na tym, że dwie strony rozmawiają, by znaleźć rozwiązane satysfakcjonujące dla obu stron. To co wydarzyło się w Poznaniu w związku ze Stadionem Miejskim, moim zdaniem żadną miarą do tej reguły nie pasuje. No chyba, że urzędników cieszy sam fakt, że stadion ma na głowie ktoś inny.

Czytaj:

Stadion miejski: Potężne ustępstwa wobec operatora! Zamiast 3 mln zł, tylko 600 tys. zł!

Ale jeśli tak jest, to świadczy o nich jak najgorzej. Bo w momencie gdy szukanie kompromisu zmieniło się w dyktowanie warunków przez jedną ze stron (a wygląda na to, że tak było), to powinno się powiedzieć: dość. I nie bać ewentualnego wypowiedzenia umowy. Tymczasem miasto ośmiesza się oddając go w dzierżawę po stawkach, które nijak przystają do rzeczywistości. Wyniki "negocjacji" pokazują jedno: poznaniacy zbudowali stadion dla Lecha. A miasto jest tak wystraszone wizją odpowiedzialności za jego funkcjonowanie, że zgodzi się na wszystko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski