Michał Prymas z Poznania zajmie się "Narodowym"

Co będzie należało do jego zadań? Przede wszystkim musi zrobić wszystko, by więcej nie dopuścić do takich "wpadek", jak niezasunięty dach podczas państwowego meczu.

Ten absolwent UAM, w Poznaniu robił już wiele. Był prezesem MPGM-u (przeprowadził restrukturyzację spółki). Wcześniej pracował też dla kilku innych miejskich jednostek.

Jego prawdziwa kariera zaczęła się jednak w październiku 2008 roku. Wówczas M. Prymas został wiceprezesem modernizującej stadion spółki Euro Poznań 2012 (równocześnie pełnił funkcję poznańskiego Biura Euro 2012 oraz pełnomocnika prezydenta ds. Euro 2012). Jego zadaniem było m.in. znalezienie koncepcji w jaki sposób zarządzać stadionem, a także jak go wykorzystać w przyszłości i utrzymać.

Wokół dwóch funkcji jakie piastował przed mistrzostwami nie obyło się bez kontrowersji. Powodem był fakt, że z kasy miejskiej pobierał dwie pensje. Raz - za szefowanie w poznańskim Biurze Euro 2012. Dwa - za pełnienie funkcji wiceprezesa spółki Euro Poznań 2012. Na obu stanowiskach M. Prymas pracował na trzy czwarte etatu i w sumie zarabiał miesięcznie około 17,6 tys. zł brutto. Nieodpłatnie był również pełnomocnikiem prezydenta ds. Euro 2012.
Objęcie funkcji prezesa "Narodowego", to z pewnością największe z jego zawodowych wyzwań. Bo po pierwsze NCS to instytucja, którą trzeba ratować wizerunkowo. Po drugie, to zadanie osobiście powierzone przez ministra sportu.

Joanna Mucha najwyraźniej bierze się za porządki w polskim sporcie. Na pierwszy ogień wzięła właśnie Narodowe Centrum Sportu. Tam odwołano Roberta Wojtasia, a powołano urzędnika z Poznania. Nowy szef, będzie kierować NCS do końca roku. Później spółką pokieruje prezes wybrany w konkursie.

- Jego wybór był dla mnie zaskoczeniem. Ale być może to próba wyrwania się z kręgu osób bezpośrednio związanych z NCS - komentuje w rozmowie z "Polską" Robert Korzeniowski, były olimpijczyk, obecnie menadżer sportu i biznesmen.

Najważniejszym zadaniem, przed jakim stanie kierowana przez Prymasa spółka będzie podpisanie umów operatorskich z firmami, które zajmą się odpowiednim wykorzystaniem obiektu. Jeśli te umowy zostaną zrealizowane, wówczas nie będzie problemów z dofinansowaniem Stadionu Narodowego.

Wśród zadań Michała Prymasa ma znaleźć się również wypracowanie lepszych procedur współpracy z organizatorami imprez.
- Na jego miejscu poprosiłbym o sporządzenie dokładnego harmonogram imprez oraz audytu technicznego, w którym zostaną przedstawione informacje mówiące o tym czy faktycznie te imprezy mogę mieć w określonym czasie. Ta wiedza pozwoli w przyszłości uniknąć nieprzyjemnych sytuacji np. decyzji o zamknięciu dachu - mówi Mirosław Drzewiecki, były minister sportu.

Podobne zdanie wyraża minister Mucha, która podczas konferencji podkreślała, że nowy szef NCS musi przejrzeć istniejące plany i tak dopracować je, aby już na etapie planowania była lepsza współpraca i koordynacja między NCS a organizatorem imprezy.

Mirosław Drzewiecki wybór Prymasa na nowego szefa NSC ocenia pozytywnie.

- Prymas był jedną z głównych osób odpowiedzialnych za przygotowania Poznania do Euro 2012. Jest dobrym fachowcem. Sprawdził się jako osoba odpowiedzialna za modernizacje i komercjalizację stadionu w Poznania. Przed nim postawionych zostanie wiele zadań, ale jestem dobrej myśli. Podoła im - mówi były minister.

Nominacja Prymasa to konsekwencja zamieszania z organizacją meczu Polska-Anglia na Stadionie Narodowym. Sytuacja ta wywołała falę wzburzenia wśród kibiców. W reakcji na skandal z dachem Joanna Mucha podała się do dymisji, której jednak premier nie przyjął. Zapowiedział natomiast, że dał minister sportu dwa miesiące na opracowanie planu zaradczego, który uzdrowi sytuację. Odwołanie Wojtasia i nominacja Prymasa jest pierwszym etapem tego planu.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!