Wkrótce miasto spotka się w sądzie z wykonawcą jednej ze sztandarowych inwestycji jaką jest Zintegrowany System Zarządzania Ruchem Drogowym. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Kaliszu przygotowuje właśnie pozew przeciwko firmie, która zaprojektowała i wykonała ten system, ze sporym opóźnieniem. Walka w sądzie będzie się toczyć o wielomilionową karę umowną która powinna zostać zapłacona miastu.
W trakcie budowanego przez wiele miesięcy systemu zarządzania ruchem w mieście położono kilometry światłowodów, zainstalowano dziesiątki kamer, podłączonych do systemu komputerów wyposażonych w odpowiednie oprogramowanie. Działanie systemu daje możliwość podglądu na skrzyżowania, rejestrowania ruchu i synchronizacji pracy sygnalizatorów.
Jednym z elementów działania systemu miało być karanie kierowców za przejazdy na świetle czerwonym. Naliczane kierowcom kary za przewinienia drogowe miały zasilać kasę miasta. Dzisiaj system funkcjonuje tak jak zakładano, z tym tylko, że karania kierowców nawet nie rozpoczęto, gdyż straż miejska, która miała kary egzekwować straciła do tego uprawnienia.
Zrealizowana inwestycja kosztowała miasto ponad 20 mln zł. Niestety rodziła się w bólach. Wykonawca oddał ją do użytku pod koniec listopada 2015 roku z półrocznym poślizgiem w stosunku do planu. Z tego powodu z końcem grudnia ubiegłego roku MZDiK obciążył wykonawcę karą umowną, która zdążyła urosnąć do 23 708 490 zł.
To nie jedyne uchybienie ze strony wykonawcy systemu - konsorcjum firm z siedzibą w Bukareszcie, z którym miasto od dawna nie ma kontaktu. Jak wyjaśnia Krzysztof Gałka zastępca dyrektora ZDMiK firma, która zaprojektowała i zbudowała system nie wywiązała się z wykonania badań urządzeń, które miały być wykorzystywane do odcinkowego pomiaru prędkości. Termin ich wykonania upłynął 30 czerwca tego roku.
Odcinkowy pomiar prędkości miał działać w Kaliszu aż w trzech miejscach: w alei Wojska Polskiego na odcinku od Makro do pierwszego wjazdu na osiedle Dobrzec, następnie na odcinku od ulicy Serbinowskiej w kierunku ulicy Widok, Kolejne miejsce to ulica Wrocławska na odcinku między ulicami Zachodnią a Podmiejską.
Odcinkowy pomiar prędkości będzie jednak możliwy dopiero po wykonaniu badań niezbędnych do tego, aby ten podsystem uzyskał homologację. Dopiero wówczas będzie mogła z niego korzystać Inspekcja Transportu Drogowego do egzekwowania od kierowców kar za przekraczanie prędkości lub przejazd na czerwonym świetle.
- Dla miasta najistotniejsze jest jednak to, że wykonawca zintegrowanego systemu zarządzania ruchem nie wpłacił kary umownej, z powodu opóźnienia w jego oddaniu do użytkowania. Dlatego MZDiK kompletuje dokumentację konieczną konieczna do złożenia przeciwko wykonawcy pozwu sądowego - mówi Piotr Kościelny wiceprezydent Kalisza.
Pozew ma wpłynąć do sądu w I połowie września tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?