Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężowi wystarczyło komponowanie w domowym zaciszu - rozmowa z Lady Camillą Panufnik

Marek Zaradniak
Lady Camilla Panufnik przyjechała na zaproszenie Filharmonii Poznańskiej z okazji zakończenia Roku Andrzeja Panufnika
Lady Camilla Panufnik przyjechała na zaproszenie Filharmonii Poznańskiej z okazji zakończenia Roku Andrzeja Panufnika Grzegorz Dembiński
z Lady Camillą Panufnik, wdową po kompozytorze Andrzeju Panufniku rozmawiamy o twórczości jej męża i jej popularności w świecie

Piątkowego wieczoru usłyszymy Koncert skrzypcowy Andrzeja Panufnika. Mąż dedykował go Pani. Czym jest ten utwór dla Pani?
Było to dla mnie trochę zawstydzające, że większość dzieł mąż dedykował mi. Jeśli chodzi o Koncert skrzypcowy był on zamówiony przez Yehudi Menuhina, który przekonywał męża, aby zadedykował go jemu. Przekonał go też do tego, aby wykonanie całego koncertu dedykować Lady Camilli. Ostatecznie było to dzieło o podwójnej dedykacji napisane przez wielkiego człowieka człowieka jakim był mój mąż. Ten koncert wywołuje we we mnie ciągle głębokie emocje. A poza tym my z mężem kochaliśmy skrzypce i jestem szczęśliwa, że w roku jego setnych urodzin ludzie przychodzą do sal koncertowych, aby posłuchać tego dzieła i wielu innych jego dzieł. Daje mi to ogromną satysfakcję.

Andrzej Panufnik był Polakiem, ale żył i tworzył przez wiele lat żył i tworzył w Wielkiej Brytanii. Królowa brytyjska uhonorowała go szlacheckim tytułem Sir. Na ile jest więc kompozytorem brytyjskim?
Jeśli chodzi o przyjęcie obywatelstwa brytyjskiego było to głównie spowodowane faktem iż odebrano mu polski paszport po ucieczce z komunistycznego wówczas kraju. W Anglii na pewno podziwiany był za swój brak ambicji personalnych w przeciwieństwie do innych nie był karierowiczem pod tym względem, wystarczało mu komponowanie w zaciszu domowym na pewno ogromną rolę odegrała jakość komponowanej przez niego muzyki oraz nagrody, które zdobywał dla wielkiej Brytanii. Miał także zaslugi jeśli chodzi o pomoc dla młodych talentów. Nie uczył profesjonalnie, ale zawsze służył radą. W Wielkiej Brytanii można był docenianym za rzezczy wśród nich jest sukces komercyjny, a druga byłby sukces na niwie artystycznej i ideowej i to szczególnie za ten drugi aspekt podziwiano mojego męża

W 1954 roku Pani mąż musiał uciekać z Polski. Osiadł w
Wielkiej Brytanii. Dzisiaj sytuacja w świecie jest inna. Opadła żelazna kurtyna. Z roku na rok liczba wykonań utworów Pani męża rośnie. Ukazał się właśnie nagrany przez Łukasza Borowicza ośmiopłytowy album z pierwszym nagraniem wszystkich jego dzieł symfonicznych. Czy Pani zdaniem postać Pani męża jest dostatecznie już znana w świecie?
Przez lata Andrzej Panufnik pozostawał osobą niedocenianą. Po części ze względów, na negatywną propagandę rozprzestrzenianą przez władze komunistyczne w Europie Wschodniej, ale także komunistów brytyjskich co było dla niektórych bardzo szokujące. po drugie nie znosił PR-u, a wiec wszystkiego co się na to składa czyli pisaniny i wystąpień publicznych. Nie znosił również obecności mikrofonu. Można więc obrazowo powiedzieć, że mąż sam wykopał sobie pewną jamę, w której się chował przed światem ponieważ dla niego cenne i wartościowe było pisanie. W późniejszych latach pod koniec życia spotkał się z ogromną falą zadowolenia i uznania za swoje dokonania czego wyrazem były zamówienie od takich osób jak Seiji Ozawa, George Solti czy Mścisław Rostropowicz. A ośmiopłytowy album to coś wielkiego i wspaniałego. Ja jestem osobą praktyczną i uważam, że to cudownie mieć te wszystkie dzieła na płytach. Łukasz Borowicz nie tylko zna i rozumie, ale kocha muzykę mojego męża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski