Teoretycznie mógłby już dzisiaj podpisać kontrakt z nowym klubem, bo kończy mu się kontrakt 31 czerwca. Mateusz Możdżeń powiedział nam wczoraj, że nie ma zamiaru tego robić. Czeka na nową propozycję Lecha. - W Poznaniu czuję się bardzo dobrze i nadal chcę tutaj grać. W Polsce Kolejorz to absolutny top. Znam wielu chłopaków, którzy odchodzili z Lecha i potem tego żałowali - stwierdził 22-letni pomocnik.
W środę "Przegląd Sportowy" podał informacje, że lechitą interesuje się szczecińska Pogoń. Trener Wdowczyk chętnie widziałby w swojej drużynie pomocnika o takich parametrach jak Możdżeń. Dobrego w defensywie, szybkiego, dysponującego dobrym uderzeniem z dystansu.
- Nikt z Pogoni ze mną o zmianie barw klubowych nie rozmawiał. O zainteresowaniu "Portowców" powiedzieli mi koledzy przed badaniami w Rehasporcie. Myślę, że jeszcze pojawi się wiele spekulacji na mój temat, bo kończy mi się kontrakt. Ale na razie nie słyszałem o żadnej konkretnej ofercie - mówi "Możdżu".
Co ciekawe Mateusz nie jest związany z żadną agencją menedżerską.
- Nie mam podpisanej oficjalnej umowy. W ubiegłym sezonie zgłosiła się do mnie agencja z Niemiec i w moim imieniu miał występować jeden z pracujących tam Polaków. Nie szukałem menedżera z kraju, bo wiele było takich sytuacji, że nasi menedżerowie nie zawsze działali na korzyść zawodnika. Wiem, że być może będę musiał zmienić swoje podejście, ale w tej chwili nie jest to najpilniejsza sprawa - mówi Mateusz Możdżeń.
Jak sam podkreśla, najważniejsze dla niego jest, by jak najlepiej przygotować się do nowego sezonu.
- Może ktoś się zdziwi, ale mnie naprawdę bardzo zależy, by w tym sezonie przekroczyć liczbę stu występów w ekstraklasie w barwach Lecha. Rozegrałem już więcej spotkań, licząc mecze pucharowe, ale w lidze do "100" brakuje mi dokładnie sześciu występów i liczę na to, że wiosną zaliczę jubileuszowy mecz w Kolejorzu. Fajnie by było, żeby przy okazji zaliczyć też 10 gola. Na razie mam siedem trafień, więc łatwo nie będzie. Oczywiście, tak jak cały zespół, nie zamierzam odpuszczać walki o mistrza. To są moje sportowe cele, a na omawianie spraw kontraktowych na pewno przyjdzie jeszcze czas - kończy Mateusz Możdżeń.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?