W Polsce kredyty we frankach szwajcarskich wzięło ponad 700 tysięcy rodzin. Początkiem ich kłopotów był nieoczekiwany gwałtowny wzrost szwajcarskiej waluty. Już w 2011 roku był o 60 procent droższy w porównaniu do 2009 roku, kiedy kosztował 2 złote. Zdarzyło się coś, czego nie przewidzieli nawet najlepsi analitycy walutowi.
Czytaj także:
Więcej kredytów, ale na mniejsze kwoty
- Kiedy siedem lat temu zaciągałem kredyt pod kupno mieszkania, każdy scenariusz wydawał się możliwy z wyjątkiem tego, w którym frank szwajcarski przestanie być stabilną walutą - mówi radca prawny Marcin Kwapiński. - To w końcu waluta jednego z najbardziej stabilnych politycznie i ekonomicznie państw na świecie, kraju banków i bankierów.
Tymczasem załamanie światowych rynków finansowych, które osłabiło dolara i euro, spowodowało gwałtowny wzrost kursu franka szwajcarskiego. Uderzyło to nie tylko w Polaków - tanie kredyty we frankach cieszyły się popularnością w całej Europie.
Chorwaci zorganizowali się w stowarzyszenie, które skupiło 100 tysięcy osób z kredytami we frankach szwajcarskich. Sąd w Zagrzebiu, do którego trafił ich pozew zbiorowy, uznał, że mogą je spłacać po kursie z dnia, w którym je zaciągali. Identyczny wyrok zapadł również w Hiszpanii.
Oba sądy uznały, że klienci banków nie byli w wystarczający sposób informowani o ryzyku walutowym. Jednak dla polskich sądów nie jest wiążący wyrok nawet Sądu Najwyższego, a co dopiero nieprawomocne jeszcze orzeczenia sądów chorwackich i hiszpańskich.
Kredyt hipoteczny. Na co zwrócić uwagę, gdy go bierzemy?
Zdaniem Marcina Kwapińskiego, warto spróbować, a kluczem, który może otworzyć drzwi do korzystnych wyroków jest jeden z artykułów Kodeksu cywilnego: "W razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego, chociażby były ustalone w orzeczeniu lub umowie".
- Gdyby to było jeszcze chwilowe wahnięcie, ale kurs jest wciąż wysoki, a niektórzy z nas płacą o połowę wyższe raty - mówi Marcin Kwapiński. - Sąd może to uznać za istotną zmianę - przekonuje.
Radca podkreśla, że podobne wyroki zapadły zresztą w sprawach dotyczących polis posagowych z PZU. Hiperinflacja w latach 90. spowodowała, że gwałtownie straciły na wartości. Sądy uznały wtedy, że ryzyko związane z inflacją było po dwóch stronach, czyli po PZU i posiadacza polisy.
- Podobnie może stwierdzić w przypadku ryzyka walutowego - uważa Marcin Kwapiński. - Dla kogoś, kto ma teraz do zapłacenia 150 tysięcy złotych kredytu więcej, to zmniejszenie tego choćby o połowę, już będzie sporym odciążeniem.
To, czy pozew poznańskiego prawnika będzie jednym z nielicznych, czy może szykuje się lawina podobnych, okaże się dopiero za kilka miesięcy.
Największą niewiadomą pozostanie jednak to, co zrobią sądy w tych sprawach. Pójdą w ślady Chorwacji i Hiszpanii? Rozłożą ryzyko po połowie, jak zrobiły to z polisami? Czy może odrzucą pozwy twierdząc, że kredytobiorcy musieli się liczyć z każdym scenariuszem?
Koszt przewalutowania wszystkich kredytów we frankach szwajcarskich po pierwotnym kursie Komisja Nadzoru Finansowego oszacowała na 40-50 miliardów złotych. Zdaniem przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka, jest to kwota, która mogłaby zachwiać polskim systemem bankowym. Koszt tego ponieśliby pozostali klienci oraz budżet państwa.
PiS i Ruch Palikota chcą pomóc frankowym kredytobiorcom
Miesiąc temu premier Węgier Victor Orban zapowiedział likwidację w ciągu kilku najbliższych lat hipotek w obcych walutach. Najważniejsza jednak zapowiedź dotyczy pomocy rządu dla Węgrów w spłacaniu rat we frankach. Koła ratunkowego dla osób zadłużonych we frankach domaga się także PiS. Oferuje też pomoc w pracach legislacyjnych.
- Sytuacja naszych kredytobiorców jest gorsza pod względem formalno-prawnym niż w innych krajach, bo tam nie ma bankowego tytułu egzekucyjnego, który może umożliwić bankom zabranie mieszkania - przekonuje europoseł PIS Ryszard Czarnecki.
Z kolei Ruch Palikota proponuje utworzenie Funduszu Pomocy Kredytobiorcom (FPK). W ustawie miałyby się znaleźć m.in. zapisy dotyczące kredytów zaciągniętych w obcych walutach. RP chce nałożyć na banki obowiązek przeliczania rat w walucie obcej z zastosowaniem kursu średniego NBP z dnia poprzedzającego dzień spłaty raty, co zmniejszy koszty całego kredytu. Projekt FPK już w październiku ma trafić do Sejmu.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?