Prawie czterdzieści osób uczestniczyło w rajdzie zorganizowanym przez Klub Turystyczny Puszcza Zielonka. Powstał on w listopadzie ubiegłego roku z inicjatywy pracowników Urzędu Miasta i Gminy Murowana Goślina.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Puszcza Zielonka: Wyprawa z kijkami dla wszystkich
Puszcza Zielonka: Unijne dofinansowanie dla kanalizacji
Puszcza Zielonka: Budowa kanalizacji za 300 mln zł
Sądząc po liczbie uczestników pomysł się sprawdza, bo rajd po okolicach Dąbrówki Kościelnej choć pierwszy w tym roku jest kolejną imprezą tego typu zorganizowaną przez pasjonatów nordic walkingu z Murowanej Gośliny. Wśród uczestników są jednak nie tylko gośliniacy, ale też mieszkańcy Poznania.
- Trzeci już rok chodzę z kijkami. Startowałem już w wielu zawodach nordic walking. Na kolejne wybieram się do Dusznik,a także do Włoch - opowiada Leon Kaczmarek z poznańskiego Junikowa.
Elżbieta Jaśkowiak też z Poznania spaceruje z kijkami, by poprawić kondycje .
Oprócz spacerów z kijkami ćwiczę w tygodniu na sali, ponieważ o zdrowie i kondycję trzeba dbać systematycznie - mówi poznanianka.
Podczas marszu, instruktorzy NW : Monika Urbanowicz i Wojciech Owczarzak udzielali uczestnikom marszu rad, dzięki którym maszerujący poprawią swoją technikę poruszania się z kijkami.
Po zakończeniu marszu członkowie klubu otrzymywali wpisy i pieczątki potwierdzające udział. Osoby, które zgromadzą najwięcej pieczątek otrzymają pod koniec sezonu drobne podarunki, ponieważ ideą klubu jest propagowanie turystyki tu, niedaleko Poznania w myśl
powiedzenia: "cudze chwalicie - swego nie znacie".
Od podróży tych całkiem dalekich twórcy klubu wcale się nie odcinają jednak. A dowodem tego jest opowieść o podróży już po Nowej Zelandii. Swoimi wrażeniami z tej odległej od Polski wyspy dzielił się Bartosz Krąkowski.
- Zwiedziłem dziesięć z czternastu parków narodowych jakie są na Nowej Zelandii. Przejechałem przez trzy wyspy pokonując samochodem 6,5 tysiąca kilometrów. Było to niezwykle doświadczenie, ponieważ w tym odległym od Polski kraju o przyrodę nieprawdopodobnie. Największy z tamtejszych parków - Fiorland - ma 12, 5 tysięcy kilometrów kwadratowych i sprawia wrażenie nietkniętego ludzką ręką - mówi Bartosz Krąkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?