18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marek Jankowiak ma wprowadzić siatkarzy Krispolu Września do I ligi

Radosław Patroniak
Trener Marek Jankowiak lubi prowadzić siatkarzy twardą ręką
Trener Marek Jankowiak lubi prowadzić siatkarzy twardą ręką Fot. Romuald Królak
Siatkarze Krispolu Września i MKS Kalisz przygotowują się do pierwszych meczów fazy play-off II ligi. Pomarańczowi z Wrześni, pod wodzą nowego trenera, Marka Jankowiaka, wygrali trzy ostatnie spotkania rundy zasadniczej i szykują się do historycznego awansu na zaplecze ekstraklasy.

Jankowiak zastąpił Krzysztofa Wójcika, co było niespodzianką zarówno dla byłego szkoleniowca, jak i zawodników. Tym bardziej, że były trener Politechniki, Inotelu i Energetyka Poznań w ostatnich latach był nieco na uboczu klubowej siatkówki. - Nie widać tego na treningach. Trener ma u siatkarzy duży posłuch, a to przekłada się z kolei na ich zaangażowanie i determinację pod siatką - przyznał kierownik Krispolu, Piotr Michalski.

Według niego zmianę szkoleniowca wymusiły słabsze od oczekiwanych wyniki i brak porozumienia na linii trener-zawodnicy. - Zarząd klubu postanowił coś zmienić, a w trakcie sezonu najłatwiej zawsze zmienić trenera. Może dla kogoś z zewnątrz są to nerwowe ruchy, ale my w klubie za wszelką cenę w tym sezonie chcemy uniknąć powtórki scenariusza sprzed roku i dwóch lat, kiedy na finiszu przegrywaliśmy boje o awans z równymi sobie - dodał Michalski.

Po raz pierwszy od czasu, kiedy sponsorem siatkarzy jest firma Krispol, o awansie nie mówi się używając słowa możemy, tylko musimy. - Rzeczywiście ciśnienie na awans jest ogromne i odczuwalne. Czy w decydujących meczach może sparaliżować zawodników? Nie sądzę, bo oni mieli świadomość tego, co ich czeka w momencie podpisywania umów. Jak ktoś w ten sposób będzie próbował tłumaczyć jakąś porażkę, to znaczy, że szuka wymówki - przekonywał kierownik pomarańczowych.

O zdobycie upragnionego awansu będzie nieco łatwiej niż w ubiegłych latach, ponieważ tym razem nie odbędą się turnieje barażowe z udziałem pierwszoligowców. - Jeśli wyeliminujemy Morze Szczecin, trafimy z drugą drużyną naszej grupy do turnieju półfinałowego. Jego zwycięzca i drugi zespół awansuje z kolei do turnieju finałowego, w którym zostanie wyłonionych dwóch beniaminków I ligi. Droga do awansu może i się wydłużyła, ale ten system wydaje mi się bardziej sprawiedliwy, bo jeden słabszy dzień nie niweczy w nim dorobku całego sezonu - zakończył Michalski.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski