Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Manifestacja KOD w Poznaniu. Tym razem w obronie wolnych mediów [ZDJĘCIA]

KAEF, AJ
Manifestacja KOD w Poznaniu. Tym razem w obronie wolnych mediów
Manifestacja KOD w Poznaniu. Tym razem w obronie wolnych mediów Waldemar Wylegalski
W samo południe na placu Wolności w Poznaniu rozpoczęła się kolejna manifestacja KOD. Tym razem poznaniacy postanowili stanąć w obornie wolnych mediów.

Jak wyjaśniają członkowie Komitetu Obrony Demokracji KOD_WIELKOPOLSKIE celem akcji było zamanifestowania zdecydowanego i jednoznacznego sprzeciwu wobec spodziewanych głębokich czystek w mediach publicznych.

- Zabieram głos nie bez emocji – mówił Piotr Frydryszek, wieloletni prezes Radia Merkury, a obecnie szef jego Rady Nadzorczej. - Na tym placu, w 1927 roku rozpoczęły się media, z którymi od lat jestem związany. Teraz w tym miejscu przyszło nam uczestniczyć w manifestacji w obronie mediów publicznych.

Jak wyjaśnił, on i jego koledzy z Rady Nadzorczej Radia Merkury na - pewnie już ostatnim – posiedzeniu uchwalili stanowisko w obronie wolnych mediów.

- Z niepokojem przyjmujemy zmiany, uchwalone pod koniec roku, przez Sejm i Senat. W demokratycznym państwie Radiofonia i Telewizja powinna być oddalona od politycznych interesów grup politycznych. Zmiany świadczą o tym, że odchodzi się od tej fundamentalnej zasady – mówił Piotr Frydryszek.

”Skandal!” - krzyczeli demonstranci. Na pytanie, czy akceptują, by media publiczne, stały się mediami rządowymi, zgodnie odparli „nie akceptujemy!”

Aleksandra Banasiak - pielęgniarka i uczestniczka wydarzeń poznańskiego czerwca w 1956, przypomniała, że w tymczasie manifestujący udali się na ulicę Dabrowskiego, by zniszczyć aparaturę, zakłócającą odbiór Radia Wolna Europa.

- Władze wysłali na manifestjących wojsko i czołgi. Było wielu aresztowanych. Aresztowań dokonywano zywkle pod osłoną nocą. Jaka zbieżność. Dziś nocą uchwala się ustawy – stwierdziła Aleksandra Banasiak. - Czy mam przypomnieć, ilu zabitych było w czerwcu 56 roku?

- Pamiętamy – skandował tłum.

Bohaterka Poznańskiego Czerwca '56 poprosiła jednak, by podczas obchodów z okazji rocznicy tych wydarzeń, na Placu Adama Mickiewicza nie było gwizdów. Kiedy parlamentarzyści i władze województwa będą składac kwiaty, powinno być spokojnie.

- Wtedy Gazeta Polska nie będzie miała, co robić - zażartowała Aleksandra Banasiak.

Gwizdy były za to w sobotę na Placu Wolności. Zebrani tak właśnie zareagowali na wspomnienie słów Krystyny Pawłowicz. Posłanka PiS powiedziała, że władza musi mieć wpływna media publiczne.

- Kryśka do domu! Kryśka do Torunia! - krzyczeli zebrani.

Do Poznańskiego Czerwca '56 odwołał się też prezydent miasta Jacek Jaśkowiak.

- Demonstranci też walczyli wówczas o wolne media i byli opluwani przez władze. Tradycja Poznańskiego Czerwca '56 zobowiązuja nas dziś do walki o wolne media. Brońmy demokracji! - apelował prezydent.

„Precz z kaczyzmem” - krzyczeli za Jackiem Jaśkowiakiem demonstranci.

Głos podczas demontracji zabrał też prof. Andrzej Szwarc, były członek Trybunału Stanu.

- Moja obecność tutaj to wynik sprzeciwu na to, co dzieje się aktualnie w Polsce. Rejestrujemy przykłady naruszania prawa i konstytucji naszego państwa – mówił profesor.

Jak zauważył, robią to politycy, którzy z wykształcenia są prawnikami. Powinni pokazywać obywatelom, że prawo należy szanować, a postępują wręcz przeciwnie.

Andrzej Karmiński, redaktor naczelny gazety „Słowo Polskie” wspomniał, że 40 lat temu zdawał egzamin z prawa prasowego. Wykuł się wtedy na blachę. Pamięta więc doskonale zapisy ustawy medialnej w czasach PRL-u.

- Wiele z nich przeniesiono do nowej ustawy medialnej metodą kopiuj wklej – mówił dziennikarz.

Z kolei posłanka Nowoczenej- Joanna Schmidt przypomniała słowa śp. byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2008 r. na antenie TVP 2 odniósł się on do zmian w mediach publicznych, jakie proponowała wprowadzić Platforma Obywatelska. Mówił, że "demokratyzacja mediów publicznych poprzez wprowadzenie zasady, że rząd mianuje szefa telewizji, nie tylko zasługuje na krytykę, ale także na wyśmianie".

- Dziś to Jarosław Kaczyński pokazuje nam czarną ścianę, mówiąc że jest biała – zauważyła posłanka Nowoczesnej.

Podczas demonstracji nie zabrakło też odwołań do słów Minister spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, dotyczących rowerzystów i wegetarian. Zebrani wymachiwali warzywami i owocami. Na placu rozległ się też dźwięk rowerowych dzwonków.

Zabrani odśpiewali nie tylko hymn Polski, ale i Unii Europejskiej.

„Europo, czekaj na nas... Wrócimy” - można było przeczytać na jednym z transparentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski