Bo dzisiejszy świat Zachodu nie ceni małżeństwa, więcej - ma je w pogardzie. I głośno to deklaruje – niekoniecznie wprost. A to mieszkania dla matek. Samotnych! A to dodatki dla matek. Samotnych!
A kiedy ostatnio ktoś słyszał, czytał o wartościach i wadze małżeństwa? Jego znaczeniu dla miłości, rodziny, społeczeństwa. A! Pardon! Są porady, nawet liczne, ułatwiające życie małżonkom... przed i po rozwodach!
A jeśli zauważamy małżeństwo, to w lukrowanej scenie wręczania małżonkom medali za... wieloletnie pożycie. Gratulacje! Ale zamiast wręczać im medale, ja chętniej bym posłuchała, co mają do powiedzenia o istocie małżeństwa. Dałabym im głos. I ogromne nagłośnienie. I to mimo że jestem pewna, iż nie byłaby to opowieść spod lazurowego nieba i znad lazurowej plaży- kipiąca od wyznań miłosnych. Nie byłaby o patrzeniu sobie w oczy – chyba żeby po to, by w porę zażegnywać pokazujące się w nich cierpienie. Ani o trzymaniu się za ręce - chyba żeby po to, bo podźwignąć małżonka. Bo małżeństwo nigdy nie trwa w tonacji weselnej. Bo życie małżeńskie to samo życie - piekło i niebo, czyli mozół, ból, rozpacz, tęsknota, przetykane radością, szczęściem, spokojem. To samo piękno – bo najważniejsze w życiu jest to, by przejść przez nie – czasem daleko, czasem blisko - ale RAZEM.
Tymczasem coś mi się wydaje, że jeszcze chwilę, a będziemy małżeństwa zamykać w skansenach. Takie rzadkie, a jakże ciekawe okazy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?