Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malta 2011: Nagość na scenie kosztowała 300 zł

Agnieszka Smogulecka Stefan Drajewski
Za nagość Francuzi zostali ukarani mandatem
Za nagość Francuzi zostali ukarani mandatem Paweł Miecznik
Aktorzy Deuxieme Groupe d'Inter-vention zostali ukarani za to, że podczas spektaklu występowali tak, jak ich Pan Bóg stworzył.

Podczas konferencji poprzedzającej otwarcie festiwalu Lech Raczak, dyrektor artystyczny maltafestival poznań 2011, rekomendował spektakl "Tragedie! Un poeme..." Deuxieme Groupe d'Intervention z Francji.

CZYTAJ TEŻ:
Niezwykły spektakl w Poznaniu
Mandat za nagość na Festiwalu

- Nie będę go streszczał, bo to nie ma sensu, ale spodziewam się, że po paru latach to może być duży teatralny skandal - zapowiadał w poniedziałek. I się nie pomylił, choć jeszcze na początku tygodnia nie przypuszczał, że przedstawienie zakończy się interwencją policji i mandatem dla francuskich artystów za nieobyczajne zachowanie.

Kilku aktorów w tym przedstawieniu rozbiera się i gra nago, co uczestników współczesnego życia teatralnego nie dziwi. Nagość w teatrze już dawno przestała bowiem szokować.

- Od pięciuset lat rozróżnia się nagość w sztuce prezentowanej w miejscach publicznych, od zwyczajnego rozbierania się czy paradowania nago po ulicy - zwraca uwagę Lech Raczak.

W Poznaniu jest jednak inaczej. Do policji dotarły (ponoć od jednego z dziennikarzy, choć funkcjonariusze tego nie potwierdzają) zdjęcia ze spektaklu i pytanie, czy zamierzają coś z tym zrobić. Mundurowi popatrzyli na zdjęcia i uznali, że w grę wchodzi wykroczenie. A jeśli jest wykroczenie - to należy dać mandat. Trzem osobom wręczono po mandacie opiewającym na 100 złotych. Czy to nie przesada?

- Nie zamierzam oceniać sztuki. Indywidualnie, każdy z policjantów może mieć własne zdanie na ten temat. Ale prawo jest prawem i naszym zadaniem jest jego egzekwowanie - wyjaśnia Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

300 złotych kary zapłacili ostatecznie organizatorzy festiwalu. - Sądziliśmy, że skończy się na rozmowie z artystami i pouczeniu, stało się jednak inaczej - mówi Anna Reichel, rzecznik prasowy Malty.

- Francuscy aktorzy przyjęli interwencję policji ze zrozumieniem i uśmiechem. Dobrowolnie poddali się karze. Policja była bardzo taktowna. Po zawiadomieniu o naruszeniu prawa, doczekała do końca przedstawienia i potem ze spokojem porozmawiała z artystami - dodaje.

Zdania poznaniaków są podzielone. Część jest oburzona interwencją policji - niektórzy twierdzą wprost, że interwencja byłaby konieczna, ale tylko wtedy, gdyby chodziło o przestępstwo podczas spektaklu.

- Rozumiem, że teraz na przykład dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu będzie musiał zasłonić nagą postać kobiecą opartą o lwa przed budynkiem, bo to obraża uczucia poznaniaków. Może właściciel jednej z kamienic przy Roosevelta zdejmie dwumetrową rzeźbę nagiej kobiety ze ściany budynku, bo to jest nieobyczajne? - zastanawia się Lech Raczak. - Sporo życia spędziłem na festiwalach i nigdy nie zetknąłem się z taką sytuacją. Nie podejrzewam, aby coś takiego mogło się przytrafić komuś w Europie, chyba że w krajach postsowieckich.

PASAŻ KULTURY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski