Widok był porażający - mówią policjanci. - Naga, częściowo spalona kobieta, ukryta była pod gałęziami. Ślady na jej ciele wskazywały, że została brutalnie pobita i zmasakrowana ostrym narzędziem. Choć zwłoki znaleziono w niedzielę, dopiero wczoraj policja ustaliła tożsamość ofiary.
28-letnia kobieta wyszła z mieszkania na poznańskich Winiarach w sobotę. Nie wiadomo, co się z nią działo od tamtej chwili. Niejasne jest także kto i dlaczego ją zamordował. Bo policja nie ma wątpliwości, że chodzi o zabójstwo.
Zobacz film Mordercy zatrzymani
Wiele wskazuje jednak na to, że 28-latka nie została zamordowana na Sołaczu. Prawdopodobnie ktoś podrzucił jej zwłoki w okolice parku i podpalił, by zatrzeć ślady i utrudnić odkrycie zbrodni. Przy kobiecie nie było ani odzieży, ani dokumentów, choć dokładnie przeczesano całą okolicę. Jej tożsamość policjanci poznali dopiero kiedy rodzina zgłosiła zaginięcie.
Kryminalni z poznańskiej policji badają teraz związki towarzyskie i zawodowe 28-latki, sprawdzają, czy miała wrogów. Liczą, że w wyjaśnieniu tajemnicy pomogą poznaniacy. Być może ktoś w nocy z soboty na niedzielę lub w niedzielę dostrzegł podejrzane osoby kręcące się w pobliżu ulicy Litewskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?