Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnik Maciejowski ucieka przed SB i zostawia kamienicę. Kto ją przejmie?

Łukasz Cieśla
Po lewej budynek hotelu przy Limanowskiego 15. Po prawej  kamienica wciąż należąca do Romana Maciejowskiego, uciekiniera z Polski.
Po lewej budynek hotelu przy Limanowskiego 15. Po prawej kamienica wciąż należąca do Romana Maciejowskiego, uciekiniera z Polski. Grzegorz Dembiński
Inwigilowany przez SB Roman Maciejowski, prawnik z Poznania, ucieka z Polski 1969 roku. Jego kamienicą w niejasnych okolicznościach zaczyna zarządzać administrator Wojciech Ż. Przez lata nabiera takiej pewności siebie, że zarabia na czynszach, straszy lokatorów eksmisjami, a w końcu występuje o przejęcie budynku.

Warszawa ma swoją aferę reprywatyzacyjną, gdzie przy biernej postawie instytucji różne osoby tanio przejmowały atrakcyjne nieruchomości. Także w Poznaniu budynki o niejasnym stanie prawnym stają się łakomym kąskiem.

Przy Limanowskiego 17, na Łazarzu, stoi przedwojenna kamienica. Według księgi wieczystej jej właścicielem nadal jest Roman Maciejowski, przed laty poznański prawnik, urzędnik i dziennikarz. W 1969 roku, inwigilowany przez SB, wraz z rodziną uciekł z Polski. Słuch po nim zaginął. Niektórzy twierdzą, choć twardych dowodów nie przedstawiają, że był Żydem i musiał wyjechać wskutek ówczesnej nagonki na „syjonistów”.

Jego kamienica przy dawnej ul. Kniewskiego wciąż jest zamieszkiwana przez kilkudziesięciu lokatorów. Od lat administruje ją Wojciech Ż. Przedstawia się jako jej właściciel, wyrobił sobie stosowną pieczątkę, od lokatorów pobiera czynsze, dłużników straszy eksmisjami, a zbyt „ciekawskiej” lokatorce wypowiedział umowę najmu. Wystąpił też o zasiedzenie budynku. Opowiada przy różnych okazjach, że podobnych nieruchomości ma więcej pod swoją pieczą. Niektóre proponuje na sprzedaż.

Przez lata nikt nie interesował się jego działalnością. Zmieniło się to niedawno, gdy doniesienie do prokuratury złożył Jacek Olech, pełnomocnik właścicieli sąsiedniej kamienicy. Prokuratura wszczęła śledztwo i niedawno oskarżyła Wojciecha Ż. o próbę przywłaszczenia kamienicy wartej 2,6 mln zł.

Mimo to Wojciech Ż. za kilka lat może przejąć budynek poprzez zasiedzenie w tzw. złej wierze. Czy mu się uda? Czy po kamienicę zgłosi się rodzina właściciela, który 48 lat temu w tajemnicy opuszczał Polskę? Jak zachowa się Urząd Miasta, który zgodnie z prawem, w razie braku spadkobierców, może przejąć nieruchomość?

Więcej w piątkowym papierowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego". Artykuł przeczytacie również w Serwisie Plus: Urzędnik Maciejowski ucieka przed SB i zostawia kamienicę. Kto ją przejmie?

ZOBACZ TEŻ: "To oczywiste, że ten mechanizm jest korupcjogenny". Radni Warszawy o kontroli CBA ws. reprywatyzacji

źr.: TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski