Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Lisiecki: To mieszkańcy mają być ambasadorami Poznania

Błażej Dąbkowski
Tomasz Lisiecki, zastępca dyrektora Gabinetu Prezydenta
Tomasz Lisiecki, zastępca dyrektora Gabinetu Prezydenta Adrian Wykrota
Hasło „Wolne Miasto Poznań” ma wartość ideową i emocjonalną, żyje już swoim życiem - mówi Tomasz Lisiecki, zastępca dyrektora Gabinetu Prezydenta Poznania odpowiedzialny za promocję miasta.

Konkurs na znak graficzny do hasła „Wolne Miasto Poznań” wzbudził szereg komentarzy i dyskusję dotyczącą jego politycznych i historycznych konotacji. Choć przesłano na niego 115 prac, nie został rozstrzygnięty. Dlaczego żadna z nich nie przypadła do gustu jury?
To, że wpłynęło tak wiele prac, jest na pewno dobrym sygnałem. Po pracach konkursowych widać, jak różnie rozumiane jest hasło „Wolne Miasto Poznań”, a przede wszystkim wolność. Najczęściej ich autorzy korzystali z popularnych symboli miasta, takich jak koziołki czy budynek ratusza. Jednak żadna z prac nie była na tyle mocna i atrakcyjna, żeby można było ją wykorzystać w akcji promocyjnej. Mówię akcji, bo o ile to hasło jest dla mnie ważne, ponieważ opisuje zmianę, która trwa w Poznaniu, to na pewno nie będzie to hasło promocyjne naszego miasta. Dlatego uznaliśmy, iż lepszym rozwiązaniem jest kolejne sprawdzenie, jak postrzegany Poznań jest, ale nieco szerzej.

Szerzej? Co to oznacza?
Chcemy zbadać, jak jesteśmy postrzegani nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Dlatego ogłosimy konkurs na portalu , gdzie pomysłów graficznych na swoje kampanie szukają samorządy, korporacje czy tak potężne instytucje jak NASA.

Przed naszą rozmową zapytałem moich znajomych z Warszawy i Wrocławia, z czym obecnie kojarzy im się Poznań. Zgodnie odpowiedzieli, że z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem. Czy nie jest zatem tak, że magistrat postawił na lansowanie prezydenta, spychając miasto na drugi plan?
Obecnie mój zespół wraz z zewnętrznymi ekspertami pracuje nad korektą strategii promocji Poznania. Z drugiej strony, po dwóch latach rządów Jacka Jaśkowiaka wiemy, że jest to wyrazisty i rozpoznawalny w kraju lider. Taka osoba zawsze działa na korzyść marki, obojętnie czy mamy do czynienia z samorządem, czy korporacją. Tak, część działań prezydenta, nawet jeśli to nie jest zamierzone, może być postrzegana jako forma promocji. Taki mamy dziś świat, że zachowania społeczne i polityczne przenikają się z marketingiem. Czy ktoś zarzuca Markowi Zuckerbergowi czy Billowi Gatesowi, że ich działalność charytatywna promuje ich firmy?

To tylko część rozmowy.

Więcej przeczytasz w naszym serwisie plus: Promocyjne golenie wąsa. To mieszkańcy mają być ambasadorami Poznania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski