Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antoni Szulczyński - Genialny... i zapomniany malarz z Wielkopolski [ZDJĘCIA]

Anna Kot
Autoportret Antoniego Szulczyńskiego
Autoportret Antoniego Szulczyńskiego archiwum
Zapytany o malarzy Młodej Polski, licealista gładko wyliczy Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Mehoffera, Jacka Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego. A wkrótce doda może kolejnego – Antoniego Szulczyńskiego z Wielkopolski, a konkretnie z ziemi konińskiej.

Czy wielomiesięczne zabiegi Krzysztofa Paluszyńskiego, autora filmu o Antonim Szulczyńskim (1877-1922) i wielkiego zamieszania wokół malarza przyniosą przełom w wiedzy o malarstwie Młodej Polski? Na razie wciąż niewiele wiemy o artyście, który większość życia spędził w Wilczynie, około 35 km na północ od Konina. A są tacy, którzy zapewniają, że to genialny malarz, równy talentem słynnej czwórce: Malczewskiemu, Wyspiańskiemu, Wyczółkowskiemu i Mehofferowi.

– Kręciłem film o wielkopolskich parkach krajobrazowych, a właściwie już o ostatnim – nadgoplańskim – kiedy w poszukiwaniu sceny z legendy o założeniu Skulska, wszedłem do tamtejszego kościoła. I oniemiałem – wspomina Krzysztof Paluszyński, producent telewizyjny z Poznania. – Zachwyciły mnie polichromie w tej świątyni. Kolor, rozmach, kompozycja, światło, po prostu wszystko. I wtedy dowiedziałem się, że ich autorem jest niejaki Antoni Szulczyński, miejscowy artysta malarz z pobliskiego Wilczyna, gdzie się urodził, żył i umarł.

Ziarno zostało posiane i nie dawało spokoju Paluszyńskiemu. Szybko dowiedział się, że równie piękne prace wilczyńskiego artysty można zobaczyć w kościołach w Wilczynie i Broniszewie, a szczyt jego talentu podziwiać na polichromiach w świątyni Kramsku. Poznaniak nawiązał kontakty z miejscowymi nauczycielami i księżmi, z Ministerstwem Kultury i Sztuki , Gminami Wilczyn i Kramsk, zdobył pieniądze na projekt edukacyjny zawierający realizację filmu i zaczął śledzić z kamerą koleje życia i dzieł, co za każdym razem podkreśla, wielkiego, niedocenianego malarza.

To tylko część artykułu:

XVIII-wieczny fresk w Urzędzie Miasta

XVIII-wieczny fresk w Urzędzie Miasta

OBEJRZYJ TAKŻE:
Fani Lady Gagi oburzeni. Figura woskowa wokalistki „wygląda jak karaluch z zaświatów, który ją zamordował, a teraz nosi jej skórę”

Źródło: Cover Video

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski