Łukasz Trałka, szef skautingu Akademii Lecha Poznań: "Miałem trzy propozycje. Niczego nie żałuję"

Trałka na boiskach ekstraklasy wystąpił w aż 431 spotkaniach, co klasyfikuje go na piątym miejscu wśród wszystkich zawodników z największą liczbą występów na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Pomimo gry na najwyższym poziomie oraz w silnych klubach (oprócz Lecha grał m.in. dla Lechii Gdańsk, Pogoni Szczecin, Polonii Warszawa, a karierę kończył w Warcie Poznań), nigdy nie wyjechał za granice. Choć miał do tego okazję.

Zobacz też: Lech Poznań straci szkoleniowca? Ma propozycję z ekstraklasowego klubu

W "Podcaście Lecha Poznań", prowadzonym przez Adriana Gałuszkę, Łukasz Trałka zdradził, że w czasie kariery miał kilka propozycji, aby spróbować sił w silniejszej lidze. Jednym z powodów, że do wyjazdu nie doszło do skutku, była decyzja trenera Polonii Warszawa, Jacka Grembockiego, który wystawił środkowego pomocnika... na nieswojej pozycji.

- Miałem trzy propozycje wyjazdu. Jedna taka, no nie mogę powiedzieć, że na sto procent, ale było blisko, abym wyjechał do Anglii, będąc zawodnikiem Polonii Warszawa. Była ostatnia wizyta klubu, który chciał mnie zobaczyć na żywo. Wówczas graliśmy z NAC Breda w europejskich pucharach. Pojechaliśmy na mecz i się okazało, że trener Grembocki wystawił mnie na prawej pomocy. W przerwie mnie ściągnął i skończyła się przygoda wyjazdu do Anglii

- powiedział w podcaście ex-lechita, który 274 razy zagrał dla poznańskiej lokomotywy.

To jednak nie angielski klub był najbliżej pozyskania 39-letniego szefa skautingu Akademii Lecha Poznań. Jako piłkarz Kolejorza miał konkretne oferty z Turcji. Wszystkie strony były już dogadane w szczegółach, co do kontraktu.

- Najbliżej było mi jednak wyjazdu do Turcji, jako już zawodnik Lecha Poznań. Latem miałem propozycję z Konyasporu. Tam był wówczas Barry Douglas, z którym rozmawiałem, jak to wygląda. Miałem wszystko dogadane, kluby też były w porozumieniu. Jednak nie wyjechałem, bo miałem swoją historię, którą chciałem zamknąć. Zimą miałem ponowną ofertę. Moja sprawa nie do końca była "wyczyszczona" i nie chciałem zostawiać tego bałaganu

- zakomunikował Trałka.

Mistrz Polski z 2015 roku oraz dwukrotny zdobywca Superpucharu Polski z Lechem Poznań zaznaczył, że mimo nie spróbowania sił w silniejszej lidze, nie czuje z tego powodu większego żalu, ani rozczarowania.

- Niczego nie żałuje. Bo albo to nas uczy, albo zbieramy doświadczenia, albo mamy dobre lub złe wspomnienia. Każda rzecz jest po coś. Niczego bym nie zmienił. Tak miało być. Jestem zadowolony z tego co było, z tego, co jest i patrzę do przodu z optymizmem

- zakończył ten temat 39-latek.

Cały podcast możecie obejrzeć poniżej: