Zawodnicy Korony w pierwszej części mieli kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia bramki. Raz wyręczył ich słupek, innym razem Jasmin Burić.
- Mogliśmy ten mecz zamknąć wcześniej, ale skończyło się 1:0. Nie będziemy jednak narzekać, bo wygraliśmy po raz kolejny i kontynuujemy dobrą passę - mówił po meczu Łukasz Trałka, kapitan Lecha. Trałka zwracał też uwagę na fakt, że zwycięstwo nie przyszło Kolejorzowi w sobotę łatwo. - Korona okazała się trudnym rywalem, też miała swoje okazje na zdobycie gola - komplementował rywali Trałka, który wraz z Abdulem Tettehem zagrał bardzo dobre zawody.
Z kolei Marcin Kamiński zauważył, że rywale groźni byli w zasadzie tylko przed przerwą. W drugiej połowie Kolejorz nie dopuszczał złocisto-krwistych pod swoją bramkę. - Graliśmy konsekwentnie i byliśmy bardzo dobrze ustawieni. Na dobrą sprawę nie wpuszczaliśmy Korony w nasze pole karne, dzięki czemu nie było dużego zagrożenia. I na pewno cieszymy się z tego, bo to kolejne mecz na zero, kolejne zwycięstwo i dzięki temu idziemy w górę - nie krył radości po meczu z Koroną Kamiński.
Zawodnicy gospodarzy żałowali zaprzepaszczonych szans. Koroniarze grali jak nigdy, a przegrali jak zawsze.
- Można grać brzydziej i wygrywać. Szkoda wielka, bo tych sytuacji stworzyliśmy sobie dzisiaj naprawdę dużo - stwierdził Michał przybyła, który wraz z Sierpiną robił sporo zamieszania w szeregach obronnych Lecha. - Brakło skuteczności i może trochę szczęścia, dlatego wynik jest taki, a nie inny. Myślę, że ten los w końcu się odwróci na naszą korzyść i przełamiemy tą złą passę, która wciąż trwa - martwił się Przybyła. Korona przegrała już czwarty mecz z rzędu i została w tabeli wyprzedzona właśnie przez Lecha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?