Mieszkańcy przeszkadzali strażakom podczas akcji ratunkowej
O pożarze hali produkcyjnej w podpoznańskim Skórzewie informowaliśmy na bieżąco w poniedziałek. Ogień pojawił się w fabryce wafli Good Food, a akcji towarzyszyła ogromna mobilizacja strażaków. W szczytowym momencie w akcji gaśniczej brało udział aż 27 zastępów.
- Po dojeździe zobaczyliśmy pożar szeroko rozwinięty. Czerpaliśmy wodę, gdzie się tylko da z każdego hydrantu - relacjonuje Cezary Burzyński, strażak ochotnik z OSP Dopiewo.
Niestety, mieszkańcy przebywający w okolicy nie ułatwiali pracy strażakom, próbującym ugasić ogromny pożar pod Poznaniem.
- Tankowaliśmy auto i byliśmy świadkami, jak ludzie na nas zaczęli wykrzykiwać, że mamy przestawić się trochę autem, bo WIELKI PAN musi jechać samochodem, drugi za to, że ma wykupiony karnet na siłownię i musi iść poćwiczyć, a jedna pani widząc, że leży wąż przy hydrancie, postanowiła sobie zaparkować i jeszcze najechać na ten wąż - opisuje całą sytuację strażak ochotnik.
- Ludzie, czy to jest poważne? Ratujemy czyjeś mienie, biznes, a my dostajemy strzał w kolano z takimi tekstami? - zakończył pytaniem do mieszkańców.
Z budynku przed przybyciem ratowników ewakuowało się 20 osób. Ogień strawił około 2 tys. m kw. obiektu produkcyjnego, a uratowana przed ogniem powierzchnia biurowa liczy około 600 m kw.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Miejskie Historie - Trzcianka:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?