- Kierowcy w autobusach Translubu naciągają mieszkańców na przejazdach - twierdzi pasażerka linii 611. - W kiosku można kupić bilet A+B do 10 przystanków za 1,40 zł. A u kierowców już nie. Sprzedają tylko bilety A+B 30-minutowe za 1,90.
Mieszkanka Lubonia najczęściej przejeżdża autobusem siedem przystanków, zajmuje to około 15 minut. Najlepszym dla niej rozwiązaniem zatem jest bilet 10-przystankowy, którego nie może kupić w autobusie.
- Za mój przejazd z kupionym biletem w autobusie płacę o 50 groszy więcej niż z tym kupionym w sklepie - żali się pasażerka.
Dlaczego Translub nie może ułatwić życia podróżnym i nie kierowcy nie sprzedają biletów na określoną liczbę przystanków? Translub odpowiada, że nie ma tu mowy o naciąganiu.
- Nie mamy technicznych możliwości sprzedaży biletów przystankowych w pojazdach - wyjaśnia Zbigniew Bernad, prezes zarządu Translub.
Tłumaczy, że kasy w autobusach nie posiadają opcji nadruku na bilecie numeru przystanku, na którym zostały kupione. - Kontroler nie mógłby stwierdzić czy pasażer na bilecie przejechał 10, 15 czy więcej przystanków - uzasadnia.
Translub zachęca pasażerów do kupna biletów w punktach sprzedaży ZTM.
To jednak nie przekonuje pasażerki z Lubonia. Wsiada ona na przystankach, przy których nie ma gdzie kupić biletów. Nie opłaca jej się także kupno biletu miesięcznego.
Dlaczego Translub nie zainwestuje w nowe kasy? Wymiana kasy fiskalnej w autobusie to koszt 3 tys. zł, a takich pojazdów jest 25. Translub twierdzi, że byłby to wydatek nieuzasadniony. Zapowiada, że problemy znikną w momencie uruchomienia Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej. Zainstalowany wtedy sprzęt rozwiążę obecne kłopoty. PEKA ma działać od końca tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?