Stawką meczu w Lesznie jest awans do półfinału PGE Ekstraligi. Ekipę Piotra Barona czeka trudne zadanie, bo będzie rywalizować ze zwycięzcą rundy zasadniczej.
– Nie wiem czego obawia się Motor, wiem natomiast, że my koncentrujemy się na sobie i zrobiliśmy wszystko, żeby dobrze przygotować się do meczu. Dlatego podczas ostatnich treningów jeździliśmy o godz. 20.30, bo dawno o tej porze nie mieliśmy wyznaczonego spotkania – tłumaczył Piotr Baron, trener leszczyńskich „Byków”.
Nie chciał on komentować nowego zestawu par w swoim zespole. – To jest moja decyzja, tak postanowiłem i nie będę tłumaczył z jakiego powodu – dodał Baron.
Na Smoczyku dojdzie do pierwszego starcia obu drużyn, natomiast w Poznaniu na Golęcinie dojdzie do rewanżu w półfinale play-off II ligi. Po spotkaniu w Rawiczu w lepszej sytuacji są Skorpiony, które wygrały z Niedźwiadkami 49:41.
W Poznaniu coraz głośniej mówi się o awansie (w finale prawdopodobnie rywalem PSŻ będzie Kolejarz Opole), a co za tym idzie też o tym, czy ekipa Tomasza Bajerskiego dostanie licencję na jazdę w II lidze na starym stadionie bez świateł.
– Od kilku miesięcy poruszamy ten temat w rozmowach z władzami miasta. Pewnie warunkowo dostaniemy zgodę na występy w Poznaniu, ale pewnie nie dłużej niż na sezon. Potem może nam grozić przeprowadzka do Gniezna lub Gorzowa, a to na pewno nie byłoby dobre rozwiązanie dla naszych kibiców – przyznał Tomasz Tasiemski, członek zarządu PSŻ.
POSiR zlecił już projekt oświetlenia na Golęcinie, ale na jego zakup i montaż (2-3 mln zł) nie ma zabezpieczonych środków.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?