Wizyta Napieralskiego rozpoczęła się od obiadu w jednej z leszczyńskich restauracji. Potem działacze lewicy pojawili się na rynku, by wręczać mieszkańcom - głównie paniom - czerwone róże. - To od znakomitego prezydenta Tomasza Malepszego. Życzę miłego dnia - mówił Napieralski do każdej z napotkanych osób.
Tylko jedna z kilkudziesięciu obdarowywanych pań odmówiła przyjęcia róży. Były też takie, które wdawały się w dyskusję z przewodniczącym i zachwalały dotychczasowe dokonania Malepszego, wskazując na wybudowaną ulicę czy załatwienie jakiejś sprawy.
- Właśnie to utwierdza mnie w przekonaniu, że Leszno ma dobrego gospodarza,. Cieszę się, że jest kandydatem lewicy i że jest blisko ludzi. SLD uprawia otwartą politykę - mówił Napieralski.
Stwierdził, że kampania w niektórych miastach zakończy się za dwa tygodnie, po drugiej turze. Takie miasta będzie odwiedzał ponownie. - Wierzę, że w Lesznie się nie pojawię - komentował szef SLD. - Chyba że po wyborach - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?