Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekka atletyka: Wśród 5 tys. uczestników poznańskiego maratonu była grupa firmy Veolia. Biegacze amatorzy podzielili się z nami refleksjami

Radosław Patroniak
Biegacze z Veolii zaimponowali w Poznaniu uśmiechem, energią i hartem ducha
Biegacze z Veolii zaimponowali w Poznaniu uśmiechem, energią i hartem ducha Fot. Grzegorz Celiński
Poznański maraton to wielkie święto biegaczy, ostatnio okraszone rekordem trasy ustanowionym przez triumfatora z Kenii. Większość z pięciu tysięcy zawodników biegnie w nim jednak nie po nagrody i sławę, tylko dla własnej satysfakcji. Firma Veolia też miała w tej licznej grupie swoją reprezentację.

Czytaj także: Młodzi sportowcy z Wielkopolski mogą liczyć na wsparcie

– Nasi pracownicy od pięciu lat uczestniczą każdego roku w trzech biegach – w marcu w warszawskim półmaratonie, w maju w biegu na 10 km ulicą Piotrkowską w Łodzi, a w październiku w poznańskim maratonie. Rekord frekwencji padł trzy lata temu w Łodzi, kiedy zgłosiło się 40 osób, ale każda z imprez ma swoje grono fanów – tłumaczył Grzegorz Celiński, koordynator grup biegowych w Veolii Polska.

Firma zatrudniająca 4,5 tys. osób w całym kraju dba o to, by jej pracownicy uczestniczyli w imprezach biegowych, finansując koszty uczestnictwa, przejazdu i pobytu. – Nie ma praktycznie pracownika, który nie wiedziałaby o tym, że może się zapisać na każdy z trzech wspomnianych biegów. Nikt też przed startem nie jest pozostawiony sam sobie. Zawodnicy spotykają się w przeddzień zawodów na pasty party, a w dniu rywalizacji na rozgrzewce. Integracja jest tak samo ważna dla nas jak sprawdzanie stanu zdrowia biegaczy – dodał Celiński.

W maratonie w stolicy Wielkopolski wystartowało ośmiu przedstawicieli Veolii. Najszybszy z nich okazał się poznaniak Adam Snuszka (3:22:05). Z kolei jedyna kobieta w firmowej grupie, łodzianka Joanna Spułtowska zajęła z czasem 3:56:39 siódme miejsce w kategorii wiekowej 45+, co należy uznać za duże osiągnięcie.

– Poznań ostatnio odwiedzam dość często i regularnie, bo uczestniczyłam też w wyścigu kolarskim Skoda Bike Challenge. Mój szef, Sławomir Ziemiakowski namówił mnie też na starty w triathlonie, ale biegów nie zamierzam zdradzić. Dlaczego tak rzadko zgłaszają się do nich kobiety? Myślę, że to kwestia obowiązków. Słabsza płeć ma ich po prostu więcej. Sama wiem, że dopiero po odchowaniu syna mogłam się na dobre poświęcić treningom i startom w zawodach – zauważyła 46-letnia biegaczka.

Ciekawe opinie na temat motywacji i sensu biegania wyrazili koledzy Sypułtowskiej. – Czasami mam nadzieję, że mój wysiłek nie pójdzie na marne i będzie inspiracją dla dzieci albo kogoś innego w rodzinie. Jak usłyszą, że tata przebiegł maraton, mogą inaczej spojrzeć na swoje życiowe priorytety – stwierdził Roman Osypiuk z Warszawy, który w Poznaniu zaliczył już czwarty maraton.
– Po pewnym czasie bieganie jest jak nałóg, bardzo wciąga i staje się częścią życia. Pamiętam, że trzy lata temu wziąłem udział w biegu, mimo że w przeddzień wróciłem do domu późno w nocy. Byłem zmęczony, a i tak stanąłem na starcie – opowiadał Dariusz Patowski z Łodzi.

Mocny wkład w funkcjonowanie biegowej grupy Veolii mają też biegacze z Poznania i okolic. Jarosław Andrychiewicz może się pochwalić, że ma już na koncie 11 maratonów w rodzinnym mieście. – Zacząłem biegać jeszcze długo przed zawiązaniem się firmowej grupy. Dla mnie start w poznańskim maratonie to już tradycja. Najbardziej chyba pamiętam bieg sprzed czterech, kiedy osiągnąłem dobry wynik, a na mecie zrobiłem sobie zdjęcie z byłym prezydentem Poznania, Ryszardem Grobelnym – wspominał Jarosław Andrychiewicz.

Wyjątkową postacią w grupie biegaczy Veolii jest też Krzysztof Lipiński z Koziegłów koło Poznania. – Bieganie „dramatycznie” zmienia życie, ale zdecydowanie na plus. Dla mnie maratony stały się już formą treningu, bo zacząłem startować w ultrabiegach. Dwukrotnie nawet ukończyłem Spartathlon w Grecji, gdzie trasa liczy 246 km. W tym roku przegrałem tam z chłodem, ale może kiedyś się jeszcze z tą morderczą imprezą porachuję – przyznał sympatyczny 56-latek.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski