Kadra Lecha Poznań została tej zimy mocno przerzedzona. Poznański klub stracił przede wszystkim dwóch kreatywnych piłkarzy Joao Amarala i Darko Jevticia. Ofensywni pomocnicy strzelili razem 10 goli i zanotowali 9 asyst. Bez nich siła ognia Kolejorza radykalnie spadła.
Widać to było zresztą podczas dwóch sparingów w Belek. Lech Poznań w dwóch meczach sparingowych nie zdobył jeszcze gola.
W jakiej sytuacji znalazł się Dariusz Żuraw, obrazuje też sytuacja, jaka zdarzyła się kilkanaście godzin przed zaplanowanymi na wtorek sparingami. Lech miał grać rano z serbskim FK Vozdovac, a po południu z Banikiem Maribor. Nie wiadomo jednak, czy jeden ze sparingów nie zostanie odwołany. Żuraw dysponuje bowiem tylko 21 zawodnikami z pola. Nie ma więc możliwości, by wystawić dwie jedenastki, a trener nie chce, by ktoś zagrał jednego dnia dwa mecze.
Sprawdź też:
To jednak tylko drobiazg wobec problemów z brakiem wzmocnień. Lech nie ma prawego obrońcy. Na razie Dariusz Żuraw testuje tam lewego pomocnika Jakuba Kamińskiego. Nastolatek mimo ogromnych chęci miał spore kłopoty w grze defensywnej i było to widać zwłaszcza w starciu z Szachtarem.
Kolejorz co prawda zakontraktował Alana Czerwińskiego, ale dopiero od lata. Nie wiadomo, czy uda się porozumieć z Zagłębiem Lubin w sprawie wcześniejszego pozyskania tego piłkarza. Żuraw liczy na władze klubu, ale nie wyklucza też scenariusza, że Lech będzie musiał kogoś na pół roku wypożyczyć.
ROZWIĄŻ QUIZ PIŁKARSKI:
Nerwowe ruchy podejmowane są w kontekście wzmocnienia pomocy. Z klubu płyną nieoficjalne póki co informacje, że rozgrywający, czyli następca Jevticia i Amarala dołączy do drużyny jeszcze w tym tygodniu. Wiele mówiło się o Danim Ramirezie. Okazuje się jednak, że w kolejce po Hiszpana ustawiło się kilka klubów.
Na jej czele jest Jagiellonia, która sprzedała Patryka Klimalę i jest bliska sfinalizowania transferów Tarasa Romanczuka oraz Jesusa Imaza. Za Hiszpania klub z Arabii Saudyjskiej oferuje ponoć milion euro. Prezes Jagiellonii będzie miał więc wystarczająco dużo pieniędzy, by przebić każdą ofertę Lecha.
Czytaj też: Darko Jevtić już wyróżnia się w Rubinie Kazań. Notuje pierwszą asystę i ma za sobą "wkupne" do drużyny
Tym bardziej, że jak zdradził Żuraw w rozmowie z "Gazetą Wyborczą": - Musieliśmy czekać na transfer z klubu, żeby móc ruszyć ze swoimi. Sprzedaż Darko Jevticia nam na to pozwala.
Policzmy więc, ile na transfery ma aktualnie Lech. 250 tys. euro zapłaciła Żylina za Kurminowskiego, 500 tys. euro Rubin za Jevticia. Razem 750 tys. euro. Nie jest to suma, która rzuca na kolana. A Żuraw mówi jeszcze o możliwym transferze napastnika. Nic więc dziwnego, że obawy co do jakości piłkarzy, którzy mieliby zasilić Lecha są znów bardzo duże.
Nie uprzedzajmy jednak faktów. Być może dyrektorowi Tomaszowi Rząsie uda się sprowadzić za małe pieniądze prawdziwych "kozaków".
ZOBACZ TEŻ:
Sprawdź też:
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?