Trzeba jednak podkreślić, że goście dosyć dobrze bronili się do 47 min, kiedy Mikael Ishak strzelił pierwszego gola dla poznańskiego zespołu. Od tego momentu gra Jagiellonii rozsypała się jak domek z kart. Goście nie umieli w żaden sposób powstrzymać coraz bardziej rozpędzonego Kolejorza i niewiadomą były tylko rozmiary porażki. Skończyło się na 3:0, mogło być jeszcze wyżej.
Kolejorz znów pokazał, że najgroźniejszy jest w pierwszym kwadransie po przerwie. W tym okresie strzelił już 17 goli, prawie 33 procent swojego całego dorobku bramkowego. To w tym sezonie jest dla rywali wręcz zabójcze 15 minut.
Poznańska Lokomotywa ruszyła pełną parą jednak dopiero po przerwie. Kluczowa dla wyniku była zmiana Ramireza na Amarala.
Wejście Joao dało nam pozytywny impuls. Znacznie więcej było ruchu w przedniej formacji. Amaral jest typem zawodnika, który lubi iść w przestrzeń za linię obrony. Chcieliśmy to wykorzystać i świetnie tę swoją rolę wykonał. Był on bardzo ważnym elementem naszego zwycięstwa - przyznał po meczu trener Maciej Skorża.
Oprócz Amarala trzeba pochwalić całą formację ofensywną Kolejorza. Przełamał się Ishak, piękną asystę (już siódmą w tym sezonie) zaliczył Jakub Kamiński. Gola zdobył też Dawid Kownacki, już trzeciego w siódmym swoim wiosennym meczu dla Lecha.
- Cieszę się także z występów kilku innych moich zawodników. Mam tu na myśli Adriela Ba Louę, który zagrał bardzo przyzwoity mecz. Wejście Tomka Kędziory to coś ciekawego i pozytywnego dla nas. Generalnie cała drużyna zasłużyła na słowa uznania. Jestem zadowolony, że wytrzymaliśmy presję tego meczu i zdobyliśmy dla nas cenne trzy punkty — mówił Maciej Skorża.
Druga część była popisem Lecha oraz pokazem jego siły, ale nie można zapominać o tym co działo się w pierwszej części. Kolejorz grał wolno i dosyć przewidywalnie. Dominował, ale nie potrafił przyspieszyć swoich akcji i wyjść poza schemat. To był już kolejny mecz, w który Kolejorz nie wszedł tak, jak sobie planował. To zdecydowanie trzeba poprawić już w najbliższym meczu, który lechici rozegrają we Wrocławiu, po przerwie na mecze reprezentacje.
Podsumowując sobotni mecz, warto jeszcze przytoczyć to, co napisał wychodzący na Podlasiu „Kurier Poranny”
- Przy całej goryczy, wywołanej porażką Jagi w Poznaniu, trudno nie docenić jakości widowiska na stadionie Lecha. Wspaniała oprawa pokazała, że nie tylko gole są solą futbolu, ale także, a raczej przede wszystkim kibice. To dla nich się gra, ale i oni potrafią sprawić, że mecz może być pięknym spektaklem.
Nic dodać, nic ująć...
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?