Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Wisła Płock 2:1. Kolejorz wreszcie zwycięski! [ZDJĘCIA, RELACJA]

Maciej Lehmann, SZKI
Lech Poznań - Wisła Płock 2:1
Lech Poznań - Wisła Płock 2:1 Łukasz Gdak
Kibice Lecha po prawie dwóch miesiącach doczekali się wreszcie zwycięstwa swojej drużyny. Podopieczni Nenada Bjelicy pokonali w 17. kolejce Lotto Ekstraklasy na stadionie przy Bułgarskiej Wisłę Płock 2:1. Gole dla poznańskiego zespołu strzelili Maciej Makuszewski i Christian Gytkjaer. Autorem honorowego trafienia dla Wisły był Semir Stilić.

Pięć kolejek przyszło nam czekać na przełamanie "Poznańskiej Lokomotywy". Trener Nenad Bjelica zapowiadał przed meczem zmiany w ustawieniu, a konsekwencją tych słów było odesłanie na trybuny bardzo słabo grającego od dłuższego czasu Radosława Majewskiego. Na środku pomocy zagrał wreszcie Darko Jevtić, a na lewym skrzydle występował Mihai Radut.

Kolejorz starał się od początku przejąć inicjatywę. Atakował przede wszystkim prawą flanką, gdzie Maciej Makuszewski wykorzystywał swoją szybkość i stanowił duże zagrożenie dla płockich obrońców. W 13 min. reprezentacyjny skrzydłowy zdecydował się na drybling w lewą stronę, ściął do środka i soczystym uderzeniem z ponad 20 metrów zaskoczył Seweryna Kiełpina.

Wydawało się, że ta bramka doda pewności siebie lechitom. Bjelica twierdził, że największym problemem jego drużyny leży w strefie mentalnej i stąd brak jakości w grze, a co za tym idzie też sytuacji strzeleckich. Po uzyskaniu prowadzenia lechici jednak nie zaczęli grać jak natchnieni. Wręcz przeciwnie znów notowali, wiele strat, wdali się z rywalami w chaotyczną walkę na środku boiska i znów mieli duże problemy z kreowaniem okazji bramkowych.

Po kilkunastu minutach, w których obaj bramkarze nie mieli nic do roboty, dobrą akcję przeprowadził Robert Gumny. Młody obrońca celnie dośrodkował na głowę Darko Jevtica, ale Szwajcar strzelił głową nad bramką. Goście zrewanżowali się niebezpiecznym strzałem Semira Stilicia. Robert Gumny jeszcze zmienił tor lotu piłki, ale czujność zachował Matus Putnocky.

Dobrą interwencją popisał też chwilę później Seweryn Kiełpin. Bramkarz Wisły wygrał pojedynek sam na sam z Gytkjerem. Do odbitej przez Kiełpina piłki, lecącej pod poprzeczkę, wystartował Cezary Stefańczyk, który w ostatniej chwili zażegnał niebezpieczeństwo.

Doping kibiców podczas meczu Lech Poznań - Wisła Płock:

Kolejorz jednak niespodziewanie stracił kontrolę nad przebiegiem meczu. Przykre konsekwencje miał przegrany pojedynek na połowie Wisły. Goście wyprowadzili szybką kontrę, wykorzystali złe ustawienie poznańskiej defensywy, a składną akcję wykończył Semir Stilić i w 36 minucie było 1:1.
Ten wynik nie utrzymał się jednak do przerwy. Christian Gytkjaer dwukrotnie skierował piłkę do bramki Wisły, ale arbiter uznał tylko jednego gola. W tym pierwszym przypadku gdy "szczupakiem" dobił kapitalny strzał Jevtcia, Duńczyk był na spalonym. Wątpliwości nie było już kilkadziesiąt sekund później.

Mihai Radut żle podał Gytkjaerowi, ale Alan Uryga popełnił szkolny błąd, piłka mu odskoczyła i z takiego prezentu nie można już było zmarnować. Najlepszy strzelec poznańskiego zespołu strzelił delikatnie, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wturlała się do bramki.

Po zmianie stron nie działo się nic godnego uwagi. Z powodu kontuzji boisko musieli opuścić Gytkjaer i zastępujący go Nicki Bille. Ten drugi z impetem wpadł w bramkarza Wisły i znów uszkodził sobie nos. Lech w końcówce bronił już jednobramkowe prowadzenia, a że Wisła nie dysponuje wielką siłą ognia, można było cieszyć się, że po 5 meczach bez wygranej, podopieczni Bjelicy wreszcie mogli dopisać sobie trzy punkty.

Lech Poznań - Wisła Płock: Rak relacjonowaliśmy na żywo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski