Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Raków Częstochowa 1:3. Miało być święto, wyszła stypa. Defensywa Kolejorza dziurawa jak szwajcarski ser [ZDJĘCIA, WIDEO]

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Wideo
od 16 lat
Miało być święto, wyszła stypa. Paraliż komunikacyjny i starcia policji z kibicami całkowicie zepsuły wydarzenie, które miało być piłkarskim świętem. Na trybunach pojawili się tylko kibice Rakowa, natomiast sektor fanów Lecha pozostał pusty, bo policja nie zgodziła się na to, by sympatycy Kolejorza wnieśli flagi. Na murawie Stadionu Narodowego broniący trofeum Raków zabawił się z poznańską obroną, która w poniedziałkowe popołudnie była dziurawa jak szwajcarski ser. To niebywałe, ale Lech Poznań przegrał piąty finał Pucharu Polski z rzędu!

W czasie meczu kibice nieustannie skandowali "Co to za finał, co to za finał" , "Piłka nożna dla kibiców" oraz tradycyjną przyśpiewkę skierowaną przeciwko PZPN-owi oraz policji. Stadion Narodowy znów okazał się pechowy dla poznańskiej drużyny. Raków był skuteczny i do bólu wykorzystał banalne błędy defensywy Lecha.

Nieszczęście Kolejorza rozpoczęło się już w 6 minucie. Po okresie naporu poznaniaków Raków wyprowadził kontratak, Vladislavs Gutkovskis przy biernej postawie Satki popisał się precyzyjnym uderzeniem i po raz pierwszy pokonał van der Harta.

Utrata gola wybiła Lecha z uderzenia. W 13 min. powinno być 0:2. Mateusz Wdowiak dośrodkował w pole karne Lecha wprost na głowę Ivi Lopeza, ale ten z najbliższej odległości trafił wprost w bramkarza. Jak to się stało, że najgroźniejszy strzelec rywali był zupełnie bez opieki, wiedzą tylko lechici. Chwilę później Hiszpan uderzył z rzutu wolnego minimalnie obok spojenia bramki Kolejorza.

Poznaniacy na szczęście wrócili do gry. W 17 min. mieli olbrzymiego pecha. Jakub Kamiński zdecydował się na zaskakujące uderzenie z dystansu i piłka trafiła w słupek bramki Rakowa, ale nie wpadła do siatki. Aktywny "Kamyk" minął potem dwójkę rywali i został sfaulowany tuż przed polem karnym Rakowa. Pereira z wolnego jednak trafił w mur.

Wyrównujący gol mógł paść też w 34 min. Kamiński znowu dostał piłkę przed polem karnym i uderzył potężnie, ale piłkę ze światła bramki wybił Fran Tudor.

Kilkadziesiąt sekund później defensywa Lecha znów popełniła rażący błąd. Stracił piłkę Pereira, a Mateusz Wdowiaka ruszył z rajdem i z ogromnym spokojem umieścił piłkę w bramce Kolejorza.

Nadzieja wróciła w 53 minucie. Jakub Kamiński wpadł w pole karne Rakowa, wstrzelił piłkę w pole bramkowe rywali, tam piłkę zdołał wybić Kacper Trelowski, ale dopadł do niej jeszcze Dawid Kownacki. Wychowanek Lecha popisał się mocnym strzałem, trafił w głowę Joao Amarala, który wszedł na boisko po przerwie i było 1:2.

W 78 min. było praktycznie po meczu. Lechici znów zlekceważyli Ivo Lopeza. Hiszpan rozegrał piłkę i po ładnej kombinacji otrzymał ją w polu karnym Lecha, minął jeszcze Karlstroema i ustalił wynik na 3:1. Poznaniacy zerwali się jeszcze do ataku i choć mieli dwie doskonałe okazje w doliczonym czasie gry, pokonać bramkarza Rakowa nie zdołali.

Smutny i dramatyczny dla Lecha był piąty już finał Pucharu Polski. Raków mógł cieszyć się z obrony trofeum.

Raków Częstochowa po raz drugi w historii wygrał Puchar Polski, a Kolejorz przegrał czwarty finał tych rozgrywek na PGE Narodowym, a już piąty od ostatniego triumfu w 2009 roku. 2 maja okazał się czarnym dniem dla całego Lecha Poznań - zarówno na boisku jak i trybunach. Większość kibiców Kolejorza nie weszła na stadion, a drużyna popełniła fatalne błędy i okazała się gorsza od Rakowa, przegrywając 1:3. Dziwne decyzje personalne względem pierwszego składu podjął Maciej Skorża. Marek Papszun ma niestety patent na Lecha Poznań, którego w ciągu ostatnich czterech sezonów trzykrotnie eliminował z tych rozgrywek. Spróbowaliśmy ocenić piłkarzy Kolejorza za finał Pucharu Polski, aczkolwiek ciężko było skupić się na samym meczu, gdy pod stadionem obywała się bitwa policji z kibicami Kolejorza. Skala ocen 1-10.Zobaczcie oceny piłkarzy Lecha za mecz z Rakowem Częstochowa -->

Lech Poznań powinien wymazać ten dzień z pamięci. Czarna ser...

Lech Poznań - Raków Częstochowa 1:3Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Lech Poznań - Raków Częstochowa 1:3. Miało być święto, wyszł...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski