Adriel Ba Loua to lewonożny skrzydłowy. Ma za sobą mecze w młodzieżowej drużynie Wybrzeża Kości Słoniowej. Mierzący 170 cm zawodnik karierę w Europie rozpoczął sześć lat temu od francuskiego Lille, w którym występował w drużynie rezerw. Potem grał w Danii. Z zespołem Vejle wywalczył awans do Superligi. Kolejnmym jego przystankiem była czeska Karvina. Zwrócił tam na siebie uwagę Viktorii Pilzno, która zapłaciła za niego 850 tys. euro.
Lech Poznań wykorzystał moment, w którym Ba Loua chciał odejść z Pilzna, a Victoria była skłonna sprzedać swojego zawodnika i na nim zarobić. Iworyjczyk przegrał bowiem rywalizację z Jhonę Mosquerą, sprowadzonym ze Slovana Liberec. Stawiał na niego nowy trener Michal Bilek, a Ba Loua, nie był z tego faktu zadowolony. Ale liczby w lidze czeskiej ma niezłe. W 79 meczach ligi 10 goli oraz zanotował 20 asyst. Na swoim koncie ma też 7 występów w europejskich pucharach i 2 bramki.
Zobacz też: Rezerwy Lecha Poznań potrzebowały dwóch dni, aby wygrać ze Zniczem Pruszków
Iworyjczyk będzie do dyspozycji trenera Macieja Skorży dopiero od piatku 27 sierpnia. Skrzydłowy co prawda przyjechał w poniedziałek do Poznania, przeszedł testy medyczne i podpisał kontrakt, ale Viktoria zapewniła sobie, że będzie mógł w jej barwach zagrać w decydujących meczach o awans do fazy grupowej Ligi Konferencji.
- Adrielem interesowaliśmy się od dwóch lat, latem ubiegłego roku chcieliśmy go pozyskać z Karviny, ale wówczas wybrał Viktorię Pilzno. Pozyskanie skrzydłowego było dla nas priorytetem w tym okienku transferowym i Ba Loua znajdował się na wąskiej liście 3-4 graczy, z którymi prowadziliśmy rozmowy. Z Viktorią negocjowaliśmy już w maju i czerwcu, ale wówczas nie była zainteresowana. Mogę powiedzieć, że negocjacje nabrały tempa nieco ponad tydzień temu i dziś podpisaliśmy czteroletni kontrakt z Adrielem - informuje dyrektor sportowy Lecha Poznań, Tomasz Rząsa.
- Jestem lewonożnym skrzydłowym, który występuje najczęściej na prawej stronie boiska. Myślę, że jestem szybkim zawodnikiem, dobrze radzącym sobie w sytuacjach jeden na jednego z rywalem i w kreowaniu okazji strzeleckich dla kolegów z drużyny. Sam też potrafię uderzyć na bramkę, więc asysty i gole to jest to, po co przychodzę do Lecha i co chciałbym temu klubowi dać - mówi Ba Loua. - Szukałem możliwości zrobienia kroku naprzód w mojej piłkarskiej karierze i w Lechu na pewno jestem w stanie taki zrobić. Słyszałem bardzo wiele o tym klubie, o jego kibicach oraz fantastycznym stadionie i już nie mogę się doczekać, żeby poczuć tę wspaniałą atmosferę na murawie. Wierzę, że w tym roku czeka nas wszystkich wiele dobrych rzeczy - dodaje 25-latek.
Ba Loua przy Bułgarskiej będzie występował z numerem 50 na koszulce.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?