- Żeby skrócić dystans do trzeba wygrywać i to nie pojedyncze mecze, ale seriami. Dlatego zrobimy wszystko, by z Podbeskidziem zdobyć trzy punkty. Mamy piłkarzy o wyższych umiejętnościach i naszą jakość powinno być widać na boisku - mówi przed meczem z ostatnim zespołem w tabeli trener Lecha Jan Urban.
Mistrzów Polski czeka jednak trudna przeprawa. „Górale”, którzy ostatni razy wygrali u siebie w poprzednich rozgrywkach, zapowiadają, że chcą przełamać fatalną passę.
Wszystko przed meczem przemawia za Lechem. Podbeskidzie na własnym stadionie w 10. ostatnich meczach nie odniosło zwycięstwa. Straciło też najwięcej bramek w lidze. Na dodatek tylko Korona Kielce zdobyła mniej goli od bielszczan. Wiosna też zaczęła się dla nich fatalnie. Z Gdańska wracali z bagażem pięciu goli. Nic więc dziwnego, że „Górale” zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
- Wiem jak się czuje zespół,który przegrał 0:5. Zrobią wszystko, by się przełamać. Tak naprawdę nie mają wiele do stracenia. Nikt nie będzie miał do nich pretensji, jeśli przegrają z mistrzem Polski - twierdzi Jan Urban.
Co zatem zrobić, by do tego nie dopuścić? - Żyliśmy z tego, że po strzeleniu gola potrafiliśmy zagrać na zero z tyłu. To dawało nam wiele punktów. Dlatego tak zdenerwował mnie sposób w jaki straciliśmy z Termaliką te dwie bramki. Rozmawialiśmy już na ten temat i będziemy dalej rozmawiać. Każdy z nas chce grać w piłkę ładnie i efektownie, ale podstawa to nie tracić bramek - podkreśla trener Lecha.
Te słowa wyjaśniają chyba czego szkoleniowiec będzie wymagał w sobotę od swoich podopiecznych - strzelić gola, siekać czyli twardo walczyć w środku pola, by rywale nie dochodzili do sytuacji strzeleckich zgarnąć trzy punkty i...uciekać do domu, by w dobrych nastrojach przygotować się do kolejnego wyzwania, jakim będzie pojedynek z Jagiellonią.
- Jesteśmy faworytem, ale dużo zależy od tego, jak się mecz ułoży. Nie wiem, czy nam się uda nam się zagrać tak jak planujemy. Teraz wszyscy są nastawieni na ciężką walkę, bo każdy zdobyty punkt ma swoją wagę. Do końca sezonu zasadniczego zostało tylko 8. kolejek, więc teraz decyduje się, kto i gdzie wyląduje w tabeli - podkreśla trener.Wątpliwości Jana Urbana związane są z absencją kluczowych piłkarzy. Jak poradzi sobie Lech bez Łukasza Trałki i Karola Linettego?
Co prawda w kadrze mistrzów Polski są zawodnicy, którzy mają odpowiedni potencjał, by zastąpić tę dwójkę jak choćby Darko Jevtić, Maciej Gajos czy Dariusz Dudka, ale trener nie kryje, że przegrali oni walkę o miejsce w podstawowym składzie z tymi, na których postawił w pierwszym wiosennym meczu.Kilka gorzkich słów usłyszał pod swoim adresem Jevtić. Zdaniem trenera Darko stać na o wiele lepsza grę i większe poświęcenie dla zespołu.
- Musi pokazać trochę kunsztu. Na jego niekorzyść działa to, że jest gorszy od innych w defensywie. Jestem od tego, by wydobyć z niego jak najwięcej i będzie otrzymywał szanse. Ale powinien mnie do siebie przekonać - przyznaje Jan Urban.
Nowi piłkarze Lecha Poznań:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?