Przypomnijmy: wniosek o rozegranie meczu Lecha Poznań z Piastem Gliwice bez udziału publiczności złożył komendant wojewódzki policji. Ostatni raz stadion przy Bułgarskiej był zamknięty w 2011 roku po zamieszkach na Pucharze Polski w Bydgoszczy. Teraz powodem jego zamknięcia miałoby być 48 rac odpalonych w oprawie "Nigdy się nie poddawaj. Nigdy się nie przyznawaj" na meczu Lecha z Ruchem Chorzów.
Zobacz też: Prezes Lecha Poznań: nie zgodzimy się na szantaż wojewody
Decyzja należy do wojewody. Zamknięcie stadionu byłoby spełnieniem najbardziej czarnego scenariusza, którego nikt w Poznaniu nie chce. Klub nie zgodził się jednak na rozegranie tego meczu bez udziału kibiców z Kotła. Taka deklaracja z ich strony miałaby ograniczyć karę tylko do zamknięcia II trybuny, a nie do całego stadionu. Prezes klubu, Karol Klimczak, nazwał to szantażem.
- To była sugestia, nie ultimatum - mówił "Głosowi" rzecznik wojewody, Tomasz Stube.
Ultimatum czy sugestia? Odpowiedzą będzie z pewnością poniedziałkowa decyzja wojewody.
Zobacz też: Benefis Piotra Reissa: Lech Poznań kontra Lech Poznań 2004 - pojedynek dekady już w sobotę
Skomentuj:
Lech Poznań - Piast Gliwice: mecz z kibicami czy bez? Decyzja w poniedziałek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?