Lech Poznań bez żalu pozbywa się Nielsena. Trener Bjelica tuż po zakończeniu rundy jesiennej przyznał, że nie widzi dla niego miejsca w składzie. - Może z nami trenować, będziemy go szanowali jak każdego zawodnika naszego klubu, ale szans na grę nie ma - mówił szkoleniowiec.
Nicki Bille, który do Kolejorza trafił w styczniu 2016 roku z duńskiego Ejsbjerga, kosztował ponad 600 tys. euro, ale niemal od początku zawodził. Bilans jego dwuletniej przygody z Lechem to zaledwie osiem goli i asysta w 43 występach.
W minionej rundzie Nielsen zdobył trzy bramki, ale dwie uderzeniami z rzutów karnych, a ostatni raz z trafienia cieszył się... 30 lipca, kiedy strzałem z jedenastu metrów pokonał bramkarza Piasta Gliwice (5:1). Potem wystąpił jeszcze w 13 meczach, spędzając na boisku 406 minut.
Duńczyka żegnamy więc bez żalu. Oddając go do Panioniosu Ateny, Lech pozbywa się balastu finansowego. Nicki Bille był jednym z najlepiej zarabiających zawodników Kolejorza.
Być może jeszcze w tym okienku transferowym Kolejorz sprowadzi jeszcze jednego napastnika z ligi duńskiej. Ofertę złożył Kamilowi Wilczkowi, który gra w Broendby. Klub z Kopenhagi na razie ją odrzucił. Za reprezentanta Polski poznaniacy proponowali 500 tys. euro. Broendby satysfakcjonowała by kwota 700 tys. euro
ZOBACZ TAKŻE:
Luis Henriquez o powrocie do Polski:
POLECAMY:
Oni są w rejestrze przestępcówStudniówki 2018 [ZDJĘCIA]
Stary Poznań na zdjęciach!
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?