Sobotnie spotkanie było dla Lecha Poznań drugim meczem kontrolnym. Tydzień temu na boisku treningowym przy Bułgarskiej poznaniacy zmierzyli się z innym czeskim zespołem - Slovanem Liberec. Tamten pojedynek lechici przegrali 1:3 po bardzo przeciętnej, by nie powiedzieć słabej grze. Wówczas trener John van den Brom zdecydował się wystawić najmocniejszy skład, jaki miał do dyspozycji, natomiast w drugiej połowie okazję mieli zaprezentować się młodzi gracze. Z tej okazji skorzystał m.in. Aleksander Nadolski. 18-latek, który zdobył jedyną bramkę w tamtym meczu, wyszedł od pierwszej minuty na konfrontację z Banikiem.
Przeczytaj też: Nowe twarze na treningu Lecha II Poznań! Trzech zawodników walczy o miejsce w składzie. "W przyszłym tygodniu kadra będzie już pełna"
W wyjściowej jedenastce oglądaliśmy również Filipa Szymczaka. Dla niego było to pierwsze spotkanie od połowy marca, kiedy to podczas towarzyskiego spotkania młodzieżowej reprezentacji Polski przeciwko rówieśnikom z Austrii nabawił się kontuzji i musiał przejść zabieg artroskopii kolana.
Pojedynek nie toczył się w zawrotnym tempie. Na boisku oglądaliśmy dużo niedokładności i wolnej gry. Bywały momenty przyspieszenia, jednak niewiele z nich wynikało. Lechici mieli problem z przedostaniem się w pole karne Czechów, dlatego też postanowili swoich szans z dystansu. Na pierwszą groźną próbę przyszło nam czekać do 16. minuty. Wówczas Adriel Ba Loua zdecydował się lewą nogą na strzał sprzed pola karnego, lecz piłka niewiele przeleciała obok obramowania bramki strzeżonej przez Jakuba Markovicia. Chwile później uderzeniem z podobnego dystansu popisał się Filip Wilak, jednak jego próba trafiła wprost w ręce golkipera gości.
W 34. minucie Filip Kaloč oddał pierwszy celny strzał dla Banika, jednak i z jego próbą Bartosz Mrozek poradził sobie bez kłopotu.
Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Kolejorz mógł się cieszyć z bramki. Świetnie akcję zainicjował Barry Douglas, który dograł na prawe skrzydło do Filipa Wilaka. Ten dostrzegł idealnie ustawionego Iworyjczyka, który delikatnym strzałem posłał ją do pustej bramki.
Druga część spotkania była jeszcze bardziej senna, niż pierwsze 45 minut. Na początku drugiej odsłony zobaczyliśmy trzy zmiany, natomiast po godzinie gry John van den Brom postanowił zmienić pozostałych zawodników, wprowadzając juniorów, a na boisku pozostał jedynie Bartosz Mrozek, który rozegrał pełne 90 minut.
Więcej z gry mieli Czesi, jednak ich próby zagrożenia poznańskiej bramki były nieskuteczne. Niestety w ostatniej minucie spotkania defensorzy Lecha dali się zaskoczyć, a Bartosza Mrozka pokonał rezerwowy Matej Sin.
Przed Lechem ostatni sparing, który został zaplanowany na 15 lipca. Kolejorz uda się wówczas na mini zgrupowanie do Holandii, gdzie zmierzy się z AZ Alkmaar. Mecz zostanie zamknięty dla kibiców oraz dziennikarzy.
Lech Poznań - Banik Ostrawa 1:1 (1:0)
Bramka: Ba Loua 41. - Sin 90.
Lech: Mrozek - (61. Borowski), Czerwiński (61. Tomaszewski), Milić (61. Pingot), Douglas (46. Gurgul) - Ba Loua (61. Wolski), Murawski (61. Dudek), Nadolski (61.Kukułka), Wilak (61.Pietrzak) - Marchwiński (46. Dziuba) - Szymczak (46. Sobiech)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody