Maciej Orłowski to chyba najmniej znany piłkarz z obecnej kadry Kolejorza. Obrońca swoją przygodę w niebiesko-białych barwach zaczynał w zespole juniorów starszych Akademii Lecha Poznań. Po czterech sezonach rozegranych na tym poziomie trafił do drużyny Młodej Ekstraklasy, a stamtąd w 2013 roku do rezerw Kolejorza.
Tam był jednym z graczy stanowiących o sile zespołu. Przez pięć sezonów rozegrał ponad sto spotkań. Od 2016 roku pełnił funkcję kapitana.
- To chłopak, który przez wiele lat jest związany z Lechem. Jego zaangażowanie i zachowanie przydadzą nam się w pierwszej drużynie. To, ile w niej ugra, zależy od niego - zaznacza Ivan Djurdjević.
To właśnie Serb był gorącym zwolennikiem włączenia Macieja Orłowskiego do kadry pierwszego zespołu. Pod wodzą "Djuki" wystąpił w poprzednim sezonie w 23 meczach III ligi. Dla trenera bardzo liczyło się to, że może zagrać na pozycji wahadłowego.
Czytaj także: Oceniamy grę piłkarzy Lecha w meczu z Szachtiorem
- Kiedyś grał bardziej ofensywnie, ale w ostatnich latach zaobserwowaliśmy, że jest bardzo inteligentnym zawodnikiem, jeśli chodzi o ustawienie taktyczne, dlatego gra w obronie. Dał nam stabilizację w drużynie i jakość. Jest zawodnikiem, który nadal się rozwija. Uważam, że będzie mocnym punktem zespołu - powiedział dla oficjalnej strony klubowej szkoleniowiec Kolejorza.
Debiut Maciej Orłowski miał przyzwoity, do momentu kiedy zakręcił nim Witalij Lisakowicz i po tej akcji Lech Poznań stracił gola.
- Owszem, przy bramce trochę zawiniłem, ale koniec końców udało mam się awansować i to jest najważniejsze - powiedział Orłowski po meczu. Kiedy dowiedział się, że przyjdzie mu debiutować? Już w przerwie dostał sygnał, że ma się rozgrzewać.
Zobacz także: Ivan Djurdjević - Pokazaliśmy, że walczymy do końca i nigdy się nie poddajemy
- Widać było, że z Rafałem jest coś nie tak, że może nie dokończyć tego meczu. Wiedziałem, że muszę zagrać spokojnie, bo choć mieliśmy dobry wynik, to mecz nie był jeszcze zamknięty. Każda moja nerwowość mogła wpłynąć na zespół. Wymarzony debiut to nie był, bo nie strzeliłem gola, ani nie zanotowałem asysty. Ale udało się awansować, więc nie był to debiut przegrany i z tego się cieszę. Wiem, że muszę ciężko pracować, ale liczę, że dostanę kolejne szanse - dodał Maciej Orłowski.
W drugiej połowie i dogrywce mieliśmy na boisku obronę złożoną, z zawodników, którzy w poprzednich rozgrywkach występowali tylko w rezerwach. Oprócz Orłowskiego grali przecież jeszcze Rogne i De Marco, skreśleni przez poprzedniego szkoleniowca Nenada Bjelicę. To niecodzienna sytuacja, ale pokazuje jaka formacja w Lechu Poznań wymaga teraz natychmiastowego wzmocnienia.
ZOBACZ GALERIĘ KIBICÓW: Byłeś na meczu Lech - Szachtior? Znajdź się na zdjęciach!
POLECAMY:
Modowe stylizacje poznaniaków zadziwiają!
Najlepsze zdjęcia z MPK Poznań. To nas śmieszy i dziwi!
Ile zarabiają prostytutki w Wielkopolsce?
Kobiety poszukiwane za niepłacenie alimentów
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Tomasz Cywka po meczu z Szachtiorem:
Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?