Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:1. Kolejorz awansuje na drugie miejsce w tabeli! [RELACJA, ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:0. Kolejorz awansuje na drugie miejsce w tabeli!
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:0. Kolejorz awansuje na drugie miejsce w tabeli! Grzegorz Dembiński
Urodzinowy mecz udał się Poznańskiej Lokomotywie. Podopieczni trenera Mariusza Rumaka pewnie pokonali Lechię 2:1. Dla gdańszczan Poznań nadal pozostał twierdzą nie do zdobycia. Nie wygrali tutaj od 48 lat.

Lechici rozegrali dobre spotkanie. Od początku ruszyli do ataku z dużym animuszem, a że szybko starali się grać też gośœcie, oglądaliœśmy żywy, stojący na dobrym poziomie mecz.

Zobacz:
Zdjęcia z meczu Lech - Lechia

Zdecydowanie cz궜ciej przy piłce byli poznaniacy, ale w początkowej fazie meczu ich akcjom brakowało wykończenia. Pierwszy celnie strzelił Pawłowski, ale Bąk bez problemów złapał piłkę.

Pressing, który lechici starali się stosować już na połowie rywali, w końcu zaczął przynosić spodziewane efekty. Gdańszczanie coraz czꜶciej gubili piłkę, a Lech wyprowadzał groźŸne akcje. Tak jak w 27 minucie, kiedy Pawłowski œświetnie zagrał do Teodorczyka.

Najlepszy strzelec Lecha w sytuacji sam na sam uderzył lewą nogą bez przyjęcia. Nie był to dobry pomysł, bo miał czas by przyjąć piłkę i precyzyjnie przymierzyć. Niestety uderzył niecelnie.

Chwilę późŸniej znakomitą okazję miał Hamalainen. Po ładnym rozegraniu piłki przez Linettego, Fin z 14 m strzelił po ziemi, ale także nie trafił w śœwiatło bramki.

Ale do trzech razy sztuka. Kolejny błąd defensywy gośœci lechici już wykorzystali. Kapitalną indywidualną akcją popisał się Pawłowski. Lewy pomocnik błyskawicznym zwodem uwolnił się od opieki obrońców i precyzyjnym strzałem po długim rogu nie dał Bąkowi szans na skuteczną obronę.

Prowadzenie gospodarzy do przerwy powinno być bardziej okazałe, bo kolejną dobrą sytuację miał Teodorczyk. Znowu jednak uderzył niecelnie.

Obrona Lechii pod koniec pierwszej połowy trzeszczała mocno w szwach. To, że gośœcie nie schodzili do szatni z większym bagażem goli, zawdzięczają Bąkowi. Bramkarz gdańszczan w znakomitym stylu obronił bombę Lovrencsicsa, która nieuchronnie zmierzała do siatki.

Po zmianie stron nadal przeważał Kolejorz. Po podaniu Hamalainena tuż obok słupka z 6 metrów uderzył Teodorczyk. Napastnik Lecha znany jest z tego, że potrzebuje kilka okazji by wpisać się na listę strzelców. I tak było w sobotni wieczór.

W 62 min po rzucie rożnym pierwszy jego strzał głową bramkarz Lechii zdołał obronić , ale przy dobitce był już bezradny! 2:0 było w tym momencie najniższym wymiarem kary jaki mógł spotkać bezsilnych gośœci.

Czytaj też:
Oceniamy lechitów po meczu

Lechici starali się dobić Lechię, ale tak jak na początku meczu, brakowało im trochę precyzji, a w samej końcówce też koncentracji, bo stracili gola, którego stracić nie powinni.

Po fatalnym błędzie Marcina Kamińskiego, który zagrał wprost pod nogi rywali co prawda Gostomskiemu udało się obronić strzał Sadajewa, ale przy dobitce Patryka Tuszyńskiego golkiper Kolejorza był bezradny.

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:1 (1:0)
Bramki: Pawłowski 32, Teodorczyk 62 - Tuszyński (90+2)

Lech: Gostomski - Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Douglas - Trałka, Linetty (72. Claasen) - Pawłowski (90. Kędziora) , Hamalainen, Lovrencsics (90. Formella), Teodorczyk

Lechia: Bąk - Oualembo, Janicki, Bieniuk, Leković - Dawidowicz, Pietrowski (46. Sadajew), Makuszewski, Vranjes, Wiœniewski ( 69. Grzelczak) - Tuszyński

Żółte kartki: Linetty, Douglas, Dawidowicz
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków) Widzów: 22 497

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski