MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Krzysztof Chrapek - wielki pechowiec zagra w Lechu?

Maciej Lehmann
Krzysztof Chrapek
Krzysztof Chrapek Marek Zakrzewski
Jego udział w pierwszym treningu Lecha Poznań był chyba największą niespodzianką. Krzysztof Chrapek, wielki pechowiec, jest już zdrowy i może grać w piłkę. Czy na poziomie ekstraklasy? - to okaże się w najbliższych dniach. Przejdzie jeszcze specjalistyczne badania i dopiero po nich trener Mariusz Rumak zadecyduje, czy będzie dla niego miejsce w zespole.

Lech kupił Chrapka trzy lata temu z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Jego największym atutem była szybkość. W poznańskim klubie zdołał rozegrać jednak zaledwie 12 spotkań. W ani jednym nie trafił do siatki. Dalsze losy 27-letniego piłkarza to pasmo ciężkich i bardzo ciężkich kontuzji, po których musiał przechodzić wielomiesięczne rehabilitacje.

Można powiedzieć, że ciążyła nad nim jakaś klątwa, bo doznał urazu więzadeł krzyżowych, niemal natychmiast po wznowieniu treningów przyplątał się kolejna kontuzja. W Lechu uznano, że lepiej będzie, aby formę odzyskiwał w innym klubie, dlatego wypożyczono go do Piasta Gliwice. Niestety, na jednym z pierwszych treningu nowej drużyny zerwał ścięgna Achillesa.

Z Kolejorzem wiąże go jeszcze roczny kontrakt, więc pojawił się we Wronkach i zgłosił gotowość do rozpoczęcia okresu przygotowawczego.

- Krzysztof miał treningi indywidualne, teraz przejdzie jeszcze dodatkowe badania, po których okaże się, czy będzie mógł znieść wszystkie obciążenia. W tym pierwszym okresie będą one bardzo duże, dlatego sztab szkoleniowy chce być pewny, czy jest już w 100 procentach zdrowy - powiedział nam kierownik drużyny Dariusz Motała.

Chrapek właściwie nie kopnął piłki od dwóch lat, dlatego w jego przypadku szczególnie trzeba "dmuchać na zimne". Pozostali piłkarze Lecha też dokładnie zostali przebadani. Rano pobrano im krew i zmierzono tkankę na Akademii Wychowania Fizycznego, a potem przenieśli się do kliniki Rehasport. Tu podzieleni na grupy przechodzili najpierw badania siły i zakresu ruchu i podatności na kontuzje.

Na platformie dynamometrycznej sprawdzono mięśnie naszych zawodników, koordynację i posturę. - Sprawdzamy czy siła jest właściwa względem masy ciała każdego z graczy. Sprawdzamy też, w jaki sposób zawodnik kontroluje swoje ciało, czy prawa i lewa strona są kontrolowane tak samo - powiedział fizjoterapeuta Rafał Hejna z kliniki Rehasport.

Dziś lechici trenować będą znów we Wronkach. Oficjalnie przedstawiony zostanie nowy nabytek - Węgier Lovrencisc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski