Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Kontuzje po meczu w Niecieczy

Maciej Lehmann
Lech Poznań: Kontuzje po meczu w Niecieczy
Lech Poznań: Kontuzje po meczu w Niecieczy Termalica Bruk-Bet
Lech okupił zwycięstwo 3:1 w Niecieczy kontuzjami aż czterech piłkarzy. Najbardziej ucierpiał Łukasz Trałka, który ma złamany nos.

W pierwszej połowie meczu w Niecieczy zamiast składnej gry, na boisku więcej było… krwi. Najpierw zderzyli się głowami Akos Kecskes i Wołodymyr Kostewycz. Obaj grę kontynuowali z opatrunkami na głowach. Ukrainiec, w przeciwieństwie do swojego rywala, mecz ukończył i najprawdopodobniej będzie do dyspozycji trenera Bjelicy na najbliższe spotkanie z Arką. Krew polała się także po starciu Gutkovskisa z Łukaszem Trałką. Napastnik gospodarzy uderzył lechitę łokciem.

- Łukasz ma złamany nos. Zobaczymy jak poważnie - mówił podczas konferencji prasowej szkoleniowiec Kolejorza. Byłego kapitana czeka więc przerwa w treningach. Na szczęście po meczu z Arką, ekstraklasa będzie pauzowała przez dwa tygodnie, bo jest to czas na reprezentację, która w eliminacjach do mistrzostw świata zmierzy się z Danią i Kazachstanem.

W drugiej połowie meczu ze „Słonikami” boisko opuścili Christian Gytkjaer i Maciej Makuszewski. - Christian ma problem z paznokciem stopy. W przerwie lekarze mu pomogli, ale ból po powrocie na boisko nie ustąpił i podjęliśmy decyzję o zmianie. Nie wiemy, jak to poważna kontuzja i na jak długo wykluczy go z gry - dodał szkoleniowiec. Makuszewski z kolei skarżył się na ból z kolana, ale być może są to tylko problemy przeciążeniowe. Gdyby nie mógł zagrać z Arką, byłoby to duże osłabienie.

Zobacz też: Dwa samobóje i zwycięstwo Lecha. "Kolejorz" pokonał Bruk-Bet Termalikę

(Źródło: Press Focus)

28-letni skrzydłowy jest w tym sezonie jedną z najjaśniejszych postaci Kolejorza. W tym sezonie ma już na koncie nie tylko gola, ale też pięć asyst. Makuszewski jest dynamiczny, przebojowy, a przede wszystkim jego akcje przynoszą efekty. To właśnie „Maki” w trudnym momencie przytomnie podał do Roberta Gumnego i miał duży udział przy pierwszym golu. Także druga bramka w Niecieczy padła po jego dobrym zagraniu. Nowy etap, o którym mówił Bjelica przed meczem w Niecieczy, rozpoczął się dobrze dla Kolejorza głównie za sprawą, tych, którzy nie dotrwali do ostatniego gwizdka arbitra.

Zobacz też: Termalica - Lech 1:3: Oceniamy piłkarzy Kolejorza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski