W ostatnim meczu Kolejorz zremisował w Mielcu ze Stalą 0:0. Był to pojedynek praktycznie na jedną bramkę. Lechici ostrzeliwali bramkarza Stali Rafała Strączka, ale nie udało im się umieścić piłki w siatce rywali.
Sam Mikael Ishak mógł w tym meczu ustrzelić hat-tricka, ale seryjnie marnował świetne sytuacje. Gole mogli też zdobyć Kamiński czy Amaral, a w doliczonym czasie Antonio Milić, lecz zabrakło im skuteczności.
"Z Lechem Poznań spadałem i wchodziłem do pierwszej ligi". Zapraszamy na Bułgarską 5/7
- W tym mikrocyklu mocno pracowaliśmy, by poprawić ten element. Mam nadzieję, że efekt zobaczymy w sobotę. Myślę, że powinniśmy też więcej strzelać z dystansu
- przyznał Maciej Skorża.
Ishak? Nie mam pretensji
Trener Lecha zaznaczył, że po meczu w Mielcu nie miał pretensji do swojego najlepszego strzelca.
- Nie ma się co oszukiwać, Mikaela w ostatnim meczu mogła być lepsza. Lecz jest on tylko człowiekiem, który może mieć słabszy dzień. Mikael w wielu aspektach dobrze zagrał w Mielcu, zawiódł jedynie w finalizacji akcji. Wierzę w tego zawodnika, Ishak to świetny piłkarz, to wielka osobowość, po ostatnim meczu nie miałem do niego żadnych pretensji. Każdy ma prawo do słabszego momentu. Na nim budujemy naszą ofensywę i to się nie zmieni
- stwierdził Skorża.
Czytaj także:
Lech jest faworytem
Zdecydowanym faworytem sobotniego starcia jest Lech. W końcu lider tabeli gra z „czerwoną latarnią”. Eksperci, dziennikarze, komentatorzy, po ostatnich wpadkach Legii, upatrują w Lechu, głównego kandydata do mistrzostwa Polski. Czy te opinie utrudniają pracę czy pozytywnie motywują zespół?
- Presja rośnie. Zdajemy sobie sprawę, że musimy radzić sobie z rolą faworyta do mistrzostwa. Lecz patrzę na to, w którym punkcie jesteśmy, ile nam jeszcze brakuje i w jakim kierunku zmierzamy. Na razie nie jesteśmy nawet w połowie sezonu, nasza ekstraklasa wielokrotnie już pokazała, że są w niej duże zmiany akcji i mogą one być zaskakujące. Pilnujemy swojej pracy i obowiązków, nie mamy wpływ na to, co o nas mówią. Cieszymy się, że ludzie doceniają naszą pracę oraz grę, ale nie opinia publiczna decyduje o mistrzostwie. Potencjalnie mamy tyle samo punktów, co Raków Częstochowa i tylko tak na to patrzymy
- przyznał trener Lecha Maciej Skorża.
Górnik ostatnio zaskoczył
Górnik w ostatniej kolejce potrafił zremisować 0:0 z Rakowem i była to na pewno jedna z większych niespodzianek tej serii spotkań. Sukcesu drużyny, nie umniejsza fakt, że częstochowianie zmarnowali rzut karny. W środę bezbłędnie wykonana seria rzutów karnych przesądziła o awansie Górnika do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Czytaj także:
Ich rywalem była Miedź Legnica. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, a drugi gol dla beniaminka ekstraklasy, padł w doliczonym czasie. Do dogrywki doprowadził Przemysław Banaszak.
- Pokazaliśmy, że walczymy do końca i nie dajemy się łatwo rywalowi. Mam nadzieję, że w sobotę rezultat będzie taki sam, jak w Legnicy
- powiedział po meczu szczęśliwy strzelec.
- Górnik jest dobrze zorganizowany. Mecze z Piastem i z Rakowem pokazały, że potrafią się przeciwstawić. Być może to spotkanie będzie bardziej otwarte niż w Mielcu, a Górnik postara się trochę bardziej nas zaatakować, tak jak to zrobił przeciwko Rakowowi, gdzie wykreował sobie kilka sytuacji
- prognozuje Maciej Skorża.
W Legnicy, Górnik zagrał w mocno rezerwowym składzie. Najlepszych swoich piłkarzy Kiereś wyraźnie oszczędzał na Lecha. Nie zagrał m.in Maciej Gostomski. Wystąpili natomiast byli lechici Szymon Drewniak, Tomasz Midzierski i Łukasz Szramowski. W odwodzie jest jeszcze Maciej Orłowskiego.
Czytaj też: Trenerzy o meczu Stal - Lech. Maciej Skorża: To strata punktów, która bardzo boli.
- Dobrze wspominam współpracę z Maciejem Gostomskim, w mistrzowskim składzie był też Szymon Drewniak. Znam dobrze też Łukasza Szramowskiego, więc trochę tych akcentów poznańskich w Górniku jest. Czy Gostomski może być bohaterem tego stracia? Oby nie. W takim meczu, ci piłkarze na pewno będą dodatkowo zmobilizowani. Bez względu na wszystkie okoliczności, nie ma nic, co usprawiedliwiałoby naszą stratę punktów. Potrzebujemy wygranej, potrzebujemy trzech punktów i to jest nasz cel w sobotę
- zakończył Maciej Skorża.
Ekstraklasa: Program 14. kolejki
Piątek: Wisła Płock - Termalica Nieciecza (godz. 18), Śląsk - Jagiellonia (g. 20.30).
Sobota: Piast - Warta (g. 12.30), Radomiak - Górnik Zabrze (g. 15), Lechia - Zagłębie (g. 17.30), Górnik Łęczna - Lech (g. 20, Canal + Sport).
Niedziela: Raków - Pogoń (g. 15), Legia - Stal (g. 17.30), Wisła Kraków - Cracovia (g. 20)
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?