Po odejściu Darko Jevticia za 500 tysięcy euro do Rubina Kazań (informacja podana w rosyjskich mediach) Kolejorz nie ma ciśnienia na sprzedawanie kolejnych zawodników w zimowym oknie. Wręcz można by stwierdzić, że działaczy zaskoczyły oferty spływające do klubu i obecnie reagują na bieżąco. Na początku grudnia jeszcze nikt się nie spodziewał, że Kolejorz na dwa tygodnie przed wznowieniem rozgrywek będzie bez dwóch najbardziej kreatywnych zawodników w drużynie - Amarala i Jevticia.
Kibice mają nadzieję, że na tym koniec i włodarze Lecha podchodzą do sprawy podobnie. Do rozwiązania pozostaje jeszcze sprawa z Pawłem Tomczykiem (rozważane wypożyczenie z możliwą klauzulą pierwokupu), ale najważniejsza może być kwestia Kamila Jóźwiaka. Niespodziewana korzystna oferta dla klubu za Darko Jevticia ze strony Rubina Kazań zmieniła sytuację o 180 stopni. Kolejorz zyskał fundusze, przez co nie musi panicznie pozbywać się zimą czołowego skrzydłowego w lidze.
Czytaj też: Lech Poznań nie zagra derbowego meczu z Wartą. Przynajmniej na razie
Najkonkretniejszy kierunek w kontekście Kamila, który pojawiał się ostatnio w mediach, to Anglia, a konkretnie Championship. Mowa była o Derby oraz Blackburn i ponoć ten drugi klub złożył nawet ofertę wartą 2 mln funtów, ale uznano ją przy Bułgarskiej za niekorzystną i została odrzucona.
Zobacz też: Lech Poznań: 3000 dni Karola Klimczaka w Kolejorzu. Z czego najbardziej kojarzycie prezesa zarządu Lecha?
Sam Kamil Jóźwiak mocno wierzy w swój udział w Euro 2020. W końcówce ubiegłego roku zasmakował debiutu w pierwszej reprezentacji i chce podjąć rękawice w walce o miejsce na pokładzie samolotu lecącego do Dublina (głównej bazy Polaków podczas Euro). Skrzydłowy Lecha zdaje sobie sprawę, że gra w Lechu będzie dla niego najlepsza w kontekście walki o powołanie. Dodatkowo 21-latek nie chce odejść byle gdzie, dlatego może jeszcze poczekać pół roku przy Bułgarskiej i być może spuentować swoją przygodę z Lechem zdobyciem Totolotek Pucharu Polski albo dobrymi liczbami w PKO Ekstraklasie i wyjazdem na Euro. Dlatego obecnie nie tylko kwota jest kluczowa, a także kierunek.
Sprawdź też:
Zmienić ten status rzeczy może jedynie oferta "nie do odrzucenia", której Lech nie będzie w stanie się oprzeć (około 3,5 mln euro). Niemniej do końca zimowego okienka transferowego w czołowych ligach został tydzień i jeśli taka propozycja nie spłynie, to kibice powinni podziwiać Kamila Jóźwiaka przy Bułgarskiej w rundzie wiosennej. Niemniej latem klub już będzie musiał sprzedać skrzydłowego, bo jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2021 roku.
ROZWIĄŻ QUIZ PIŁKARSKI:
Teraz pozostało czekać, kogo Lech ściągnie do Poznania, bo konieczne jest sprowadzenie prawego obrońcy (pieniądze z Jevticia powinny pomóc w negocjacjach z Zagłębiem o Alana Czerwińskiego), ofensywnego pomocnika, skrzydłowego i napastnika.
Follow https://twitter.com/dobraszd?ref_src=twsrc%5EtfwZobacz też:
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?