Kolejorz w przeszłości mógł sprzedać Darko Jevticia. Chciał go pozyskać grający w Championship Birmingham City, ale wtedy na sprzedaż pomocnika nie zgodziły się władze Kolejorza. Klub chciał walczyć o mistrzostwo Polski, a Jevtić był zbyt ważnym piłkarzem, by pozbywać się go, na półmetku rozgrywek. Liczono, że po udanej rundzie wiosennej będą chętni by zapłacić za niego dużo więcej.
Tymczasem Jevtić zawiódł w decydującym momencie batalii o tytuł. Przestrzelony przez niego rzut karny w pierwszym meczu rundy finałowej z Koroną Kielce rozpoczął kryzys, którego kulminacyjnym punktem były wydarzenia 20 maja. Jesień też nie była dla Szwajcara udana. Po niezłych meczach na początku rozgrywek, jego forma się załamała. Darko miał też problemy rodzinne, dostał nawet krótki urlop od Ivana Djurdjevicia, by uporządkował swoje sprawy. Mówiło się, że jego agent zaczął szukać dla niego klubu.
Interesowało się nim Maccabi Hajfa, średniak z ligi izraelskiej. Oferty na poziomie 3-4 mln euro, jaką miał złożyć Galatasaray Stambuł, nikt nie traktował poważnie. W końcówce sezonu Szwajcarowi odnowiła się kontuzja kręgosłupa. Nawet trener Adam Nawałka, stwierdził, że jest to zawodnik, którego trzeba odbudować, bo jeśli się tak nie stanie, czeka go ławka rezerwowych.
Zobacz też: Lech Poznań: W środę pierwszy sparing Kolejorza. Czy będzie transmisja?
To, że Darko Jevtić obdarzony jest świetną techniką i potrafi imponować nieszablonowymi podaniami oraz kapitalnymi strzałami z rzutów wolnych wiadomo od dawna. Niestety, swój potencjał pokazuje zbyt rzadko. - Przypomnijcie mi mecze, w których ostatnio grał dobrze, bo nie pamiętam - piszą w komentarzach kibice i trudno się z takimi opiniami nie zgodzić. Jevtić w formie, to zawodnik europejskiego formatu, ale gdy nie jest w odpowiedniej dyspozycji, jest jak kotwica dla płynącego statku.
Co zatem sprawiło, że zainteresował się nim Krasnodar? Szwajcar nadal uważany jest za piłkarza ze świetnym ostatnim podaniem, potrafiącego doskonale pełnić rolę typowej „10” pod napastnikiem, ale dobrze rozegrać piłkę na prawej stronie boiska. Portal mozzartsport, który pierwszy zamieścił informację o możliwym transferze Darko do Rosji, wymienia, że swego czasu był jedną z 20 największych nadziei szwajcarskiego futbolu. Szkolił się w świetnej akademii FC Basel, skalę jego talentu porównywano do Sherdana Shakiriego. Jako młodzieżowiec zdobył wiele trofeów nagród indywidualnych i sympatię pracujących z nim trenerów. Krasnodar może go pamiętać też ze sparingu, który odbył się dwa lata temu w Hiszpanii. Prowadzony wtedy przez Jana Urbana Lech zremisował z rosyjskim klubem 1:1, a bramkę zdobył właśnie Jevtić.
Zobacz też: 10 ciekawostek o Kolejorzu, które prawdziwy kibol powinien znać
Choć obecnej formie, Szwajcara w drużynie Krasnodaru czekałaby ławka rezerwowych, bo trudno by mu było wygrać rywalizację ze Szwedem Victorem Claesonem, Urugwajczykiem Mauricio Perreirą, Peruwiańczykiem Christianem Cuevą czy pozyskanym ostatnio za 1,5 mln euro kolejnym Szwedem Kristoferem Olssonem, niewykluczone, że Rosjanie, chcą się przed tak ważną dla nich rundą wiosenną, zabezpieczyć kadrowo.
Zobacz też: Dawid Kownacki: Były napastnik Lecha Poznań odsunięty od treningów w Sampdorii. Czy trafi do Empoli?
Perreira zresztą ma odejść już latem, podobnie jak Cueva. Warto jeszcze dodać, że Krasnodar walczy w tym sezonie jeszcze na trzech frontach. Nic więc dziwnego, że chce wzmocnić skład przed rywalizacją z Zenitem St. Petersburg i CSKA Moskwa o mistrzostwo Rosji, Bayerem Leverkusen w 1/16 finału Ligi Europy i przed rewanżem z Rostowem w ćwierćfinale Pucharu Rosji.
Kiedy rok temu z Lecha do Dinama Moskwa odchodził Aziz Tetteh, też były wątpliwości, po co temu klubowi, rezerwowy Lecha. A jednak „Bizon” okazał się bardzo przydatnym zawodnikiem i Dinamo nie żałuje tego transferu. Podobnie może być też z Jevticiem. Odejście Tetteha sprawiło jednak, że Kolejorz miał dużą lukę w środku pola. Czy brak wiosną Szwajcara też może odbić się Lechowi czkawką?
Kolejorz w końcówce sezonu dobrze radził sobie bez Darko. Jego rolę przejął Amaral. Na pozycji numer 10 może grać też Maciej Gajos czy Mihai Radut. Jest w odwodzie też pozyskany z Bytovii Juliusz Letniowski. Piłkarzy, którzy mogliby zastąpić Darko jest więc kilku, wartość sportowa zespołu, po jego odejściu nie byłaby drastycznie mniejsza, choć z pewnością wielu kibiców, jeszcze długo tęskniłoby za nieszablonowymi zagraniami Szwajcara.
Zobacz też: Lech Poznań: Na kogo postawi trener Adam Nawałka? Kto może zostać nowym napastnikiem Kolejorza?
Póki co Jevtić wraz z kolegami pracuje na zgrupowaniu Kolejorza w Belek. - W temacie jego transferu nic istotnego się w tym momencie nie dzieje. Trenuje normalnie, przegrał na koniec treningu nawet mały zakład - donosi z Turcji, nowy rzecznik Lecha, Maciej Henszel. To, że Darko jeszcze nie pakuje walizek, nie znaczy wcale, że Kolejorz go nie straci.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?