Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań chce się zrewanżować za porażkę z Lechią Gdańsk

Maciej Lehmann
Semir Stilić (z lewej) na pewno w Gdańsku będzie miał "anioła stróża".
Semir Stilić (z lewej) na pewno w Gdańsku będzie miał "anioła stróża". PRZEMEK SWIDERSKI / POLSKAPRESSE
Najdotkliwsza porażka Kolejorza w poprzednim sezonie ekstraklasy? Piłkarze i trener Jose Bakero niemal jednym głosem. - Lechia odebrała nam szanse na grę w europejskich pucharach. Teraz chcemy się zrewanżować za majową porażkę 1:2. Jedziemy do Gdańska po trzy punkty - powiedział nam Mateusz Możdżeń.

Czytaj także:
Lech Poznań gra dobrze mimo zmęczenia
Lech Poznań - Korona Kielce 1:0 [ZDJĘCIA]

Lech w sobotę na PGE Arena (początek meczu z Lechią o godzinie 18) będzie bronił fotela lidera, na który wrócił po ubiegłotygodniowym zwycięstwie 1:0 nad Koroną Kielce

- Dla nas będzie to zupełnie inne spotkanie niż to z Koroną Kielce, bo Lechia prezentuje diametralnie inny styl gry. Korona stawia na walkę i czeka na kontrę. Z kolei gdańszczanie zawsze starają się grać piłką. Lechię od dłuższego czasu prowadzi ten sam trener, drużyna ma swój styl, lubi grać piłką. Ich zaletą jest umiejętność bardzo płynnego zmieniania ustawienia w trakcie spotkania - przyznał trener Bakero.

Biało-zieloni, wygrywając w poprzedniej kolejce w Lubinie z Zagłębiem, odpędzili zbierające się nad ich głowami czarne chmury. Po stratach punktowych z początku sezonu to był dla Lechii ostatni dzwonek, aby sięgnąć po trzy punkty i nie stracić kontaktu z czołówką tabeli. I to gdańszczanom się udało, a teraz pojawiły się już głosy, że nadal aktualny jest cel wyznaczony piłkarzom Lechii przed sezonem, czyli awans do Ligi Europy.

- Ostatnie zwycięstwo na pewno ich uskrzydliło, ale my też idziemy w dobrym kierunku. Czuję dobrego ducha w drużynie. Widać, że wszystkim bardzo zależy na kolejnych zwycięstwach. Z każdym meczem struktura zespołu jest coraz bardziej solidna. W każdym spotkaniu staramy się narzucić swój styl gry, ale, by wszystko idealnie funkcjonowało, potrzebujemy czasu. Tego nie uda się zrobić w ciągu pięciu miesięcy - powiedział trener Bakero i dodał, że liczy na to, że w Gdańsku do walorów czysto piłkarskich jego piłkarze dołożą ambicję, walkę i agresję, tak jak to miało miejsce w ostatnich meczach z Cracovią czy Koroną.

PGE Areny jeszcze nikomu nie udało się zdobyć, ale analizując wyniki gdańszczan na nowym stadionie można pokusić się o komentarz - szału nie ma. Lechia zremisowała z Cracovią 1:1, ŁKS 0:0, pokonała Górnika Zabrze 2:1 i szczęśliwie bez bramek zremisowała z GKS Bełchatów.

Skuteczność to pięta achillesowa ekipy Tomasza Kafarskiego. Lechia, mimo intensywnych poszukiwań, wciąż nie ma środkowego napastnika z prawdziwego zdarzenia. Nie sprawdził się Bedi Buval. Od święta do siatki trafia Ivans Lukjanovs, ale to pracowity piłkarz, więc trener znalazł dla niego miejsce na skrzydle. W poprzednim sezonie do Lechii dołączył także Aleksandr Sazankow. Białorusin strzelił tylko jednego gola i więcej czasu spędza na leczeniu urazów niż na piłkarskim boisku. Trudno także liczyć na snajperskie popisy Tomasza Dawidowskiego. To nigdy nie był łowca bramek. Do Gdańska trafili Fred Benson oraz Josip Tadić. Oni mieli być lekiem na brak skuteczności Lechii, ale nie są i nic nie wskazuje, aby to się w najbliższym czasie zmieniło. Benson strzelił jednego gola, a Tadić ani razu nie trafił do siatki. Na dodatek Lukjanovs leczy kontuzję, nie zagrają też Mateusz Machaj i Sazankow.

- Każdy ma swoje problemy, nad nami też się nikt nie litował, kiedy w ostatniej kolejce nasi piłkarze dopiero kilka godzin przed meczem wrócili do Poznania - powiedział Bakero.

Lech po raz pierwszy w tym sezonie będzie mógł liczyć na doping swoich kibiców. Do Gdańska wybiera się spora grupa fanów Kolejorza. Lechia przekazała naszym kibicom dwa tysiące wejściówek, które szybko znalazły nabywców. Do Trójmiasta wyruszy kawalkada składająca się z kilkunastu autobusów. Czy mając takie wsparcie można nie przywieźć do Poznania punktów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski