Bohdan Butko przyszedł do Lecha 17 lutego 2020 roku na krótko przed wybuchem ogólnoświatowej pandemii koronawirusa, która zatrzymała futbol. Został sprowadzony do Kolejorza, ponieważ kontuzję od listopada miał Robert Gumny i Dariusz Żuraw nie miał w kadrze nominalnego prawego obrońcy. Kontrakt z klubem podpisał Alan Czerwiński, ale on do Lecha miał dołączyć dopiero po zakończeniu sezonu.
Ekstraklasa S.A. przełożyła mecz Lech Poznań - Pogoń Szczecin. "Chcemy wspomóc polskie kluby w walce o awans do fazy grupowej Ligi Europy"
29-letni zawodnik został wypożyczony z Szachtara Donieck, gdzie nie mógł przebić się do składu mistrza Ukrainy. Jak się okazało, był to świetny ruch, bo dawno żaden wypożyczony do Lecha zawodnik nie dał takiej jakości i z miejsca stał się czołowym prawym obrońcą w ekstraklasie. Jego motywacją do dołączenia do Lecha było Euro, na które bardzo chciał pojechać (był w kadrze Ukrainy na Euro 2016 i wystąpił w meczu przeciwko Polsce). Kibice życzyliby sobie, żeby taki zawodnik został na dłużej w Lechu, ale nie było na to szans.
Jego zarobki w Szachtarze to 55 tysięcy euro miesięcznie, a to pensja przewyższająca o około 10 tysięcy euro apanaże, jakimi w Poznaniu mógł cieszyć się Christian Gytkajer. Na szczęście Lech dzięki dobrym kontaktom z Szachtarem Donieck zapewnił Ukraińcowi regularną grę, a przez okres pobytu w Poznaniu płacił mu około 20-30 proc. całego kontraktu. Resztę pokrywali nasi wschodni sąsiedzi.
Niestety po powrocie Butko do Szachtara jego sytuacja w klubie się nie zmieniła, a jest nawet jeszcze gorsza. 29-letni obrońca jest obecnie trzecim wyborem u trenera Luísa Castro, a przed nim do gry są jeden z najbardziej obiecujących Brazylijskich obrońców, 21-letni Dodo wyceniany na 10 milionów euro i rodak Butko - Sergiej Bolbat, który jest o dwa lata młodszy od byłego lechity.
- Mam kontrakt z Szachtarem, ale trenuję sam. Jeśli po rozmowach klub nie będzie mnie chciał, to odejdę. Myślę głównie o Europie, o topowych ligach. Mój agent prowadził już rozmowy, ale konkretów nie ma. Nie widzę przyczyn, czemu miałbym nie grać w Niemczech, czy Anglii - mówi pewny siebie Bohdan Butko w rozmowie z РестоVратор. Kontrakt Butko z Szachtarem obowiązuje jeszcze przez rok.
We wspomnianym wywiadzie Ukrainiec deklaruje, że na pewno nie przejdzie do żadnego rosyjskiego klubu, ani nie będzie grał w największym rywalu Szachtara, czyli w Dynamie Kijów.
Butko w ponad 30-minutowej rozmowie mówi także o swoim pobycie w naszym kraju.
- Zawsze to podkreślam, że bardzo dobrze żyło mi się w Polsce. Nie żałuję decyzji o wyjeździe. Jeśli porównamy obecny stan obu lig, przy sytuacji w naszym kraju, to polski futbol ogląda się lepiej. Poziom drużyn w polskiej ekstraklasie jest bardziej wyrównany. Ukraińscy piłkarze na pewno nie są słabsi od polskich, natomiast poziom organizacyjny polskiej ekstraklasy jest zdecydowanie wyższy niż ukraińskiej Premier Ligi - kontynuował Butko w rozmowie z РестоVратор. - No i kibice oraz stadiony także na plus dla Polaków. Tam dzieje się wszystko dla piłki. Stadion na prawie 45 tysięcy ludzi, a przychodziło po 30-33 tysiące.
Ukrainiec wypowiedział się także, dlaczego Lech nie został w zeszłym sezonie mistrzem Polski.
- Chcieliśmy zostać mistrzem, ale nasza drużyna była młoda i wszyscy rozumieliśmy, że będzie problem. Gdy przychodziłem do Lecha, byliśmy na 6. albo 7. miejscu. Za to w tabeli po kwarantannie byliśmy pierwsi - mówi Butko.
Cała rozmowa:
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?