Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań 0:3 przegrał z Ruchem Chorzów. Katastrofa!

SZKI
Po fatalnej porażce Lecha Poznań Kolejorza z GKS-em Bełchatów piłkarze i trener Kolejorza zarzekali się, że w kolejnym meczu kibice zobaczą zupełnie inną drużynę. Nic z tego... Mecz z Ruchem Chorzów okazał się katastrofą dla lechitów.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
A CO PISZĄ O LECHU NA ŚLĄSKU? ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z MECZU-KATASTROFY
Kolejorz Lech Poznań w Głosie Wielkopolskim

Poznańska Lokomotywa w pierwszej połowie starcia w meczu T-Mobile Ekstraklasy w Chorzowie wyglądała tak, jakby cały czas stała na bocznicy. Jedynym piłkarzem, który stara się coś zrobić na boisku jest Artiom Rudnev, a reszta pretenduje do roli statystów.

Tymczasem "Niebiescy" korzystają z okazji i zasłużenie prowadzą.

Pierwszą stuprocentową szansę mieli w 11. min. Łukasz Janoszka sprytnie zagrał na piąty metr, ale Aleksander Piech nie zdołał trafić w piłkę z najbliższej odległości.

Chwilę później było już 1:0 dla gospodarzy. Z rzutu wolnego z prawej strony dośrodkował Marek Zieńczuk. Krzysztof Kotorowski zdołał odbić piłkę po strzale głową z bliska Piecha. Potem jednak futbolówka nieszczęśliwie trafiła w Huberta Wołąkiewicza i wpadła do siatki.

Skutecznie próbował odpowiedzieć Rudnev, ale piłkarzy Waldemara Fornalika uratował słupek. Łotysz fantastycznie przyjął piłkę i błyskawicznie huknął z powietrza. Zabrakło centymetrów...

"Niebiescy" wbili kolejny gwóźdź do trumny Bakero tuż przed przerwą po rzucie wolnym Zieńczuka. Pomocnik Ruchu przymierzył z 30 metrów, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Kotorowski wyciągnął się jak struna, ale nie zdołał sięgnąć futbolówki.

Kilka minut po wznowieniu gry Zieńczuk wrzucił piłkę w pole karne Lecha, Łukasz Janoszka zgrał głową do Macieja Jankowskiego, a napastnik Ruchu z bliska pokonał Kotorowskiego.

Od tego momentu Lech wyraźnie spasował. Zmiany Bakero nic nie wniosły do gry gości.

Jeszcze w końcówce szczęścia znów zabrakło Rudnevowi, który ponownie trafił w słupek. Łotysz wyszedł sam na sam z bramkarzem Ruchu, uderzył po długim rogu, ale minimalnie chybił.

Poznańska Lokomotywa była bezradna. A po ostatnim gwizdku sędziego piłkarzom puściły nerwy. Dimitrije Injac odepchnął Gabora Strakę. W odpowiedzi zawodnik gospodarzy opluł Serba. Sędzia ukarał lechitę żółtą kartką, a Strakę czerwoną.

Ruch Chorzów - Lech Poznań 3:0 (2:0 do przerwy)
Bramki: 1:0 Hubert Wołąkiewicz (14-samobójcza), 2:0 Marek Zieńczuk (40), 3:0 Maciej Jankowski (51).
Ruch: Peskovic - Djokić, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski - Zieńczuk, Lisowski, Straka, Janoszka (88. Grzyb) - Jankowski (69. Abbott), Piech (90. Starzyński).
Lech: Kotorowski - Wojtkowiak (52. Kikut), Arboleda, Wołąkiewicz, Henriquez - Kriwiec, Kamiński, Injac - Tonev (59. Stilić), Ślusarski (66. Ubiparip) - Rudnev.
Żółte kartki: Abbott - Henriquez, Arboleda, Wołąkiewicz, Injac.
Czerwona kartka: Gabor Straka (94).
Sędzia:Daniel Stefański (Bydgoszcz).

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Lech Poznań: W Chorzowie, choć bywa trudno, da się wygrać
Czy to ostatni mecz trenera Bakero?
Piłkarze Lecha Poznań nadal chcą pracować z Bakero
Jose Bakero: Koncentruję się na pracy, a nie dymisji
W Chorzowie trzeba odrobić straty
Musimy przemówić na boisku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski