Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech ma trzech dobrych bramkarzy. Najczęściej wygrywał, gdy bronił Burić

Maciej Lehmann
Podsumowujemy jesienne występy bramkarzy Lecha. Szansę gry dostała cała trójka i przeważnie do ich gry nie mieliśmy zastrzeżeń.

- Ta pozycja jest w Lechu bardzo mocno obsadzona. Mamy praktycznie trzech równorzędnych bramkarzy, różnią ich tylko detale - mówi o swoich golkiperach trener Maciej Skorża. Jesienią szansę gry dostała cała trójka. Kto był najlepszy? Kto gwarantuje najwyższy poziom? Ocena jest naprawdę trudna.

- W całej naszej lidze nie było bramkarza, który by jesienią szczególnie błyszczał. Najsolidniejszy wydaje się Kuciak z Legii, ale w jego przypadku była to najgorsza runda od kiedy jest w Polsce. Dobre mecze miał Pawełek, Buchalik i Bąk z Lechii, a odkryciem jest z pewnością Drągowski z Jagiellonii. Na ich tle bardzo solidnie prezentowali się nasi bramkarze. Każdy jednak miał małe wahania formy, trudno mi też wskazać jakiś mecz, który ewidentnie dla Lecha wybronił bramkarz i przez to zespół zainkasował trzy punkty - mówi nasz ekspert Norbert Tyrajski, który w latach 1999-2003 strzegł bramki Kolejorza.

Największym problemem Burica była odnawiająca się kontuzja biodra, z którą walczył przez niemal cały poprzedni sezon. Odnowiła się ona po meczu przegranym 2:3 meczu z Wisłą w Poznaniu. - Kto wie czy "Jasiu" nie byłby dziś w zupełnie innym punkcie kariery, gdyby nie te kłopoty. Kiedy wydaje się, że jest w coraz lepszej formie musi przerwać treningi i odwiedzać gabinety fizjoterapeutów. Na szczęście jest mocny psychicznie i nigdy się nie poddaje - ocenia Bośniaka Tyrajski.

Kiedy "Jasiek" wyjeżdżał na kolejne konsultacje medyczne do Dortmundu, do bramki wszedł niezniszczalny Krzysztof Kotorowski. Między 7 sierpnia a 20 września 38-letni weteran bronił w sześciu ligowych meczach. Do postawy "Kotora" nie można mieć pretensji choć wtedy cały zespół prezentował się bardzo przeciętnie. Z Kotorowskim w bramce Lech wygrał 2 mecze, 3 zremisował i poniósł jedną porażkę.

"Kotor" stracił miejsce po wygranej 6:2 z Zawiszą. Po nim do bramki wskoczył Maciej Gostomski, który bronił przez dwa miesiące.

"Gostek" rozpoczął od występu w "jaskini lwa", czyli na Łazienkowskiej w Warszawie. Spisał się nieźle, choć popełnił błąd w kluczowym momencie. W 90. minucie źle obliczył lot piłki i w efekcie po rzucie wolnym Legia wyrównała. Trener Skorża uznał, że czas na kolejną zmianę między słupkami po meczu w Gliwicach. Kolejorz przegrał po słabym meczu 2:3, gospodarze oddali tylko trzy celne strzały, ale zdobyli trzy gole i trzy punkty. Gdy Gostomski był numerem 1, lechici wygrali 2 mecze, 4 zremisowali i ponieśli wspomnianą już porażkę w Gliwicach.

W tym czasie znów na pełnych obrotach trenował Burić, którego wcześniej Skorża nie miał okazji oglądać w akcji, bo Bośniak nabawił się kontuzji, kiedy trenerem Lecha był jeszcze Mariusz Rumak. "Burza mózgów", która doprowadziła do zmiany atmosfery w szatni, sprawiła, że doszło też do kolejnej roszady w bramce. - Piłkarze porozmawiali sobie po męsku i to był dobry moment, bo zmieniliśmy się i staliśmy się prawdziwym zespołem - stwierdził Skorża. Jednym z jego filarów był właśnie Burić, który zachował najpierw czyste konto w meczu z Górnikiem, a potem wybronił piłkę meczową w Krakowie (jeden na jeden ze Stilicem). Bardzo pewnie wychodził też do dośrodkowań w pojedynku z Lechią i Kolejorz kończył rok trzema zwycięstwami z rzędu. - Wszyscy zawodnicy zasłużyli na spore pochwały za postawę na finiszu - podsumował jesień Skorża, a Buric mógł cieszyć się z tego, że gdy był w bramce Lech wygrał 4 razy, raz zremisował i poniósł jedną porażkę.

- Rundę na pozycji numer 1 kończy Jasmin Burić, można więc powiedzieć, że to on ma najlepszą końcówkę w tym roku. Co się wydarzy w lutym trudno przewidzieć, w naszej bramce stanie ten, kto wygra rywalizację w okresie przygotowawczym. Chcę jednak podkreślić, że nasi bramkarze są pod szczególną presją To jest trudna sytuacja dla nich samych. W każdym meczu jeden musi zasiąść nawet nie na ławce rezerwowych, ale na trybunach. To też od nich wymaga zrozumienia sytuacji, ale myślę, że napędza do rywalizacji na treningach i ciężkiej pracy - powiedział trener Skorża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski