Rezerwy Lecha Poznań i Śląska Wrocław stworzyły interesujące i emocjonujące widowisko na stadionie we Wronkach. Rafał Ulatowski wystawił trzech zawodników z pierwszego zespołu - Marko Malenicę, Tomasza Dejewskiego oraz Tymoteusza Klupsia.
Ten ostatni okazał się bohaterem meczu. Po jego dośrodkowaniu Jacenko zdobył gola dającego wyrównanie, a potem sam wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik na 2:1. Dla 20-latka było to drugie trafienie w drugim kolejnym meczu rezerw. Skutecznością imponuje też Jacenko, który strzelił swojego trzeciego gola w tym sezonie.
Zbigniew Zakrzewski podsumowuje dotychczasowy sezon w wykonaniu Lecha Poznań:
Choć pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, obie drużyny miały kilka sytuacji strzeleckich. W drużynie gości mógł podobać się Samiec-Talar, w Lechu ciekawe akcje przeprowadzali Jacenko oraz Sobol. Ten duet był bliski pokonania bramkarza Śląska w końcówce pierwszej części. Jacenko popisał się udanym dryblingiem, wystawił piłkę Sobolowi, ale jego strzał obronił Michał Szromnik. Próbował dobijać jeszcze Jacenko, ale bramkarz popisał się ofiarną interwencją i zażegnał niebezpieczeństwo.
W 50. min. Śląsk objął prowadzenie. Efektownym strzałem z 18 metrów popisał się Marcin Szpakowski. Lechici szybko jednak odrobili straty. Klupś przedarł się prawym skrzydłem, dośrodkował w pole karne do Sobola, który próbował strzelać z przewrotki. Nie sięgnął jednak piłki, ta spadła pod nogi Jacenki, który strzałem z prawej nogi doprowadził do wyrównania.
Zwycięską bramkę zdobył w 70. min. Tymoteusz Klupś. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zakotłowała się pod bramką Śląska. Do "bezpańskiej" piłki doskoczył 20-letni skrzydłowy i głową zapewnił wygraną swojej drużynie.
- To był dla nas dobry dzień, a za nami ogólnie dobry czas. Po przegranym w doliczonym czasie gry meczu z Olimpią Elbląg, trudno było nawet w najpiękniejszych marzeniach myśleć, że pojawi się seria trzech zwycięskich gier. Momentami graliśmy ze Śląskiem całkiem dobry futbol i w efekcie odwróciliśmy losy meczu. Gramy do końca, nie poddajemy się. Dla nas to też jest ważne, żeby nie być na ostatnim miejscu. Mimo tego że jesteśmy młodsi niż przeciwnicy, to chcemy wygrywać w lidze. Mamy 12 punktów i cieszymy się, że nie jesteśmy czerwoną latarnią. Jesteśmy na powierzchni i z optymizmem patrzymy w następne mecze. Jedziemy teraz do Stargardu na zaległy mecz, a potem gramy z Kaliszem. Nie mamy kontuzji i kartek. Cieszy debiut Krystiana Palacza i zmiany Karbownika, Kołtańskiego i Pacławskiego – mówił po meczu Rafał Ulatowski.
Lechici następne spotkanie rozegrają w środę, 18 listopada o godz. 13 z Błękitnymi Stargard. Spotkanie to jest zaległością z 10. kolejki piłkarskiej II ligi.
Lech II Poznań - Śląsk II Wrocław 2:1 (0:0)
Bramki: Jacenko (57.), Klupś (70.) - Szpakowski (50.)
Lech II Poznań: Marko Malenica - Arkadiusz Kaczmarek, Filip Nawrocki, Tomasz Dejewski, Krystian Palacz - Jakub Białczyk, Łukasz Szramowski (82. Damian Kołtański), Eryk Kryg - Tymoteusz Klupś (72. Jakub Karbownik), Hubert Sobol (88. Norbert Pacławski), Oleksandr Jacenko (82. Karol Smajdor)
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?