Werdykt NSA dotyczy decyzji ministra rolnictwa i rozwoju wsi, który w 2011 roku stwierdził nieważność orzeczeń z 1948 roku pozbawiających Mateusza Foksowicza jego własności. To postanowienie zaskarżyło działające w imieniu Skarbu Państwa miasto Poznań, Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" i spółka Port Lotniczy Poznań-Ławica. Udało im się w 2012 roku podważyć decyzję ministra przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Jednak we wrześniu NSA uchylił ten niekorzystny dla spadkobierców werdykt.
Uzasadnienie wyroku jest obszerne i skomplikowane. Sprowadza się do tego, że minister rolnictwa był zobowiązany uznać, że zabranie nieruchomości było bezprawne, gdyż nie podlegała ona dekretowi Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego o reformie rolnej. Ziemia ta nie była użytkiem rolnym, gdyż została rozparcelowana w 1937 roku na 585 działek budowlanych.
W Urzędzie Miasta Poznania wiadomo, że wyrok jest ostateczny i prawomocny. Ale nikt nie zamierza rozmawiać ze spadkobiercami by zawrzeć porozumienie, które mogłoby wpłynąć na zmniejszenie zadośćuczynienia. A tego zapewne będą się domagali spadkobiercy. - Rozstrzygnięcie NSA nie kończy jednak sprawy - stwierdził Rafał Łopka z biura prasowego UMP.
Wyjaśnia, że prawnego punktu widzenia sytuacja dotycząca nieruchomości wróciła obecnie do punktu wyjścia z 1948 roku. Obecny wojewoda będzie musiał na nowo ocenić, czy ziemia na Ławicy podlegała nacjonalizacji.
- Dopiero w tym postępowaniu zostanie przesądzone czy nieruchomość Mateusza. Foksowicza o łącznym obszarze 182 hektarów podpadała pod działanie o przeprowadzeniu reformy rolnej. W związku z powyższym Urząd Miasta Poznania nie zamierza podejmować rozmów ze spadkobiercami Mateusza Foksowicza w sprawie rozstrzygnięcia sporu dotyczącego majątku na Ławicy - uzasadnił Rafał Łopka.
Spadkobiercy uważają jednak, że ich ostateczne zwycięstwo jest już wyłącznie kwestią czasu. I podają tego powód.- Wyrok NSA potwierdził, iż Ławicę należy wykluczyć z reformy rolnej - dowodzi Wojciech Lassota-Foksowicz, jeden ze spadkobierców. - Stanowisko to jest wiążące organy administracji i praktycznie "zamyka temat" podważania naszych racji - dodaje Lassota-Foksowicz.
Trudno ocenić jak długo potrwa to "zamykanie tematu". Zacznie się ono od wydarzenia niecodziennego. Wielkopolski wojewoda rozpatrzy wniosek osoby, która nie żyje od 1965 roku. Co więcej, wyda decyzję w oparciu o dekret PKWN. Spadkobiercy nie dopuszczają, by tym razem powtórzyła się historia z ponurych czasów stalinowskich. Wówczas złamano postanowienia PKWN, a ich przodek trafił nawet do więzienia za swój sprzeciw na zagrabienie przez państwo jego ziemi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?