Łąki Łan zrodził się na początku ubiegłej dekady podczas różnych jam sessions w warszawskich klubach. Do tej pory ich proces tworzenia rozpoczyna się na scenie, a dopiero później przenosi do studia.
Od strony formalnej, w muzyce Łąki Łan dominuje funk. Jednak równie istotnym elementem twórczości warszawiaków jest pewien punkowy sznyt. I nie tyle chodzi tu o przekonanie „no future”, bo wydana w tym roku płyta „Biont” jest już czwartą w ich dorobku, ale swoboda, z którą realizują nawet najbardziej szalone pomysły.
Bo jakie inne źródło mogą mieć pseudonimy Poń Kolny, Paprodziad, Zając Cokictokloc czy Jeżus Marian, pod którymi ukrywa się część składu Łąki Łan? Czym wytłumaczyć abstrakcyjne, kolorowe kostiumy, w których występują? Punkowa estetyczna rebelia wydaje się być tutaj dość oczywistym tropem.
Utwór tytułowy z płyty „Biont”, którą grupa właśnie promuje, to - jak przyznają muzycy - hołd dla wszystkiego, co żyje. Czy jest to hołd równie żywy, przekonać się można już w piątek.
Łąki Łan
support: Qlhead
Eskulap (ul. Przybyszewskiego 39)
20 listopada, godzina 20
bilety: 49 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?