- Czy widzieliście film „Popiełuszko. Wolność jest w nas”? Otwiera go scena, gdy chłopiec, późniejszy ksiądz Jerzy, widzi scenę obławy sowieckich żołnierzy i Polaków służących w Urzędzie Bezpieczeństwa, na uciekających ludzi w polskich mundurach; słyszy, że uciekający, do których strzelają Sowieci to nie bandyci, a rycerze, że nie wygrają, ale też nie przegrają – mówił dr. hab. Krzysztof Szwagrzyk do uczniów zgromadzonych w Centrum Edukacyjnym IPN Przystanek Historia w Poznaniu. - Ta scena mówi wiele, tym bardziej, że dziś wolno mówić o żołnierzach wyklętych, niezłomnych, nawet nazywanych powstańcami. Mówi o tym, że komuniści zabijali, bo w normalnych demokratycznych warunkach nigdy by nie mogli sięgnąć po władze, zabijali, bo mieli wsparcie Armii Czerwonej i zabijali – by społeczeństwo uwierzyło, że oni są władzą. Dziś trzeba odkrywać prawdziwą historię i bohaterów zastrzelonych i wrzuconych anonimowo do dołów przy murze cmentarza Powązki - i to jest zadanie na wiele lat, także dla was.
„Łączka i inne miejsca poszukiwań jest ogólnopolskim projektem, w którym bierze udział ponad 300 uczniów z całej Polski, w tej edycji – także trzy grupy ze szkół podstawowych i średnich z Wielkopolski – informuje dr Karolina Bittner z Wieloosobowego Stanowiska do spraw Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Poznaniu. - Młodzież będzie uczestniczyć w sześciu spotkaniach, podczas których pozna charakter prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych. W ramach projektu odbędą się także spotkania z archeologami i antropologami.
Młodzi badacze historii będą też musieli nagrać dwuminutową etiudę filmową o tematyce poszukiwań, stąd projekt przewiduje także informacje o tworzeniu filmów.
- „Łączka” jest jednym z wielu bardzo ważnych projektów, jakie IPN realizuje, uczestniczy w nim wielu uczniów – podkreśla dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. - To oferta skierowana do młodego pokolenia, do młodych ludzi ze szkół ponadpodstawowych i ósmych klas szkół podstawowych, którzy są zaproszeni do udziału w pracach, mających na celu doprowadzenie do sytuacji, kiedy młodzież poznaje historię lokalną, szuka bohaterów, analizuje dokumenty, rozmawia ze świadkami, poznaje miejsca i tą swoją przygodę dokumentuje w sposób, który potrafi najlepiej – przy pomocy telefonu, kamery.
- Historię, szczególnie lokalną najlepiej poznać z doświadczenia, tym bardziej, że w ten sposób można dotrzeć do trudnych informacji, których nie ma w książkach – mówi Mikołaj Kulczak z Publicznej Szkoły Podstawowej im. Józefa Ponikiewskiego w Nowym Belęcinie, z której grupa uczniów ósmej klasy bierze udział w projekcie IPN. - Na naszym terenie byli żołnierze wyklęci, podobnie jak dochodziło do aresztowań i wyroków śmierci. Uczniowie mają tego świadomość i chcą wiedzieć jak najwięcej.
- Problematyka jest bardzo trudna, dotyczy delikatnej wrażliwej sfery – dodaje dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. - Mamy świadomość, że ten projekt jest skierowany do młodego pokolenia, więc przekaz z naszej strony jest możliwie delikatny. Nie polega on na tym, że młodzi ludzie uczestniczą w pracach ekshumacyjnych, czy uczestniczą w badaniu szczątków ludzkich. Za to opowiadamy o zdarzeniach sprzed lat, o śmierci, o ofiarach, przedstawiając proces dochodzenia do odkrywania szczątków osób pomordowanych. Nie epatujemy drastycznymi obrazami, scenami.
Krzysztof Szwagrzyk zapewnia że od pierwszej edycji projektu IPN spotyka sytuacje, na które czeka: pojawiają się filmy dokumentujące, że młodzi ludzie odkrywają swoją lokalną, rodzinną historię.
- Z niej możemy doczytać coś, czego nieraz dotąd nie wiedzieliśmy, bo młody człowiek dotarł do źródeł, których nie znaliśmy, poznał świat, którego nie znaliśmy. Na takie sytuacje czekamy: czasem ta jedna informacja stanowi punkt wyjścia do dalszej pracy Instytutu.
Pracownicy IPN informują, że w czasie projektu wykorzystywane są najnowsze osiągnięcia nauki.
- Mówimy o długim procesie badawczym który składa się nie tylko z pracy archeologicznej, nie tylko z pracy historycznej i archiwalnej, ale również z pracy medyków, genetyków, a nasi młodzi koledzy i koleżanki poznają te metody badań – zdradza dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. - Pokazujemy im np. jak wyglądają zdjęcia lotnicze, jak możemy z nich odczytać miejsca nas interesujące. Przedstawiamy w jaki sposób pracują medycy, czy w jaki sposób pobieramy i zabezpieczamy materiał genetyczny, dzięki któremu za jakiś czas, poprzez badania porównawcze i identyfikacyjne, identyfikujemy szczątki.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?