Medical Factory, mająca siedzibę w podpoznańskim Wysogotowie, jest jedną z tych firm, które oferują sprzedaż swoich produktów na pokazach. Na nie zapraszane są zazwyczaj osoby starsze, które częściej ulegają namowom wyszkolonych handlowców, zachęcających do zakupu oferowanych przedmiotów.
Na jeden z takich pokazów zaproszony został pan Józef z Lubonia. 27 kwietnia poszedł na spotkanie z ciekawości. W oko wpadł mu pionowy odkurzacz, do którego zaproponowano mu darmowy masażer. Mężczyzna zdecydował się na zakup. Podczas podpisywania umowy kupna-sprzedaży z handlowcem został zapewniony, że do sprzętu dołączony jest komplet dokumentów. Kiedy w domu pan Józef odpakował sprzęt, okazało się, że w pudełku znajdowały się również certyfikaty oryginalności, które nie miały żadnej wartości, bowiem dokument nie był wypełniony.
– Brakowało m.in. daty, nazwy produktu, podpisu i pieczątki firmy
– mówi pan Józef, który następnego dnia udał się do firmy z wypowiedzeniem umowy kupna-sprzedaży, jednak zrezygnował z tego, kiedy pracownica firmy zapewniła go, że otrzyma wypełnione certyfikaty.
Niestety tak się nie stało, a próby kontaktu z Medical Factory nie powiodły się. Mężczyzna udał się znów do firmy, gdzie złożył pismo z odstąpieniem od umowy, domagając się zwrotu pieniędzy za zakupiony odkurzacz.
– Pracownica, z którą podczas pokazu podpisywałem umowę zakupu sprzętu, oświadczyła, co uznałem za szantaż, że mogę zwrócić sprzęt, ale nie otrzymam zwrotu pieniędzy. Stwierdziła, że zostaną one na specjalnym koncie i będę mógł je wykorzystać na zakup innego sprzętu podczas kolejnego pokazu
– tłumaczy.
Czytaj też: Oszustwo w Wielkopolsce. Był przekonany, że pomaga policjantom. Stracił kilkaset tysięcy złotych!
Zgodnie z przepisami mężczyzna miał prawo zrezygnować z produktu w ciągu 14 dni od zakupu, a tego terminu nie przekroczył. Umowa, którą podpisał pan Józef nie zawiera określonych warunków, w tym tych dotyczących ewentualnej rezygnacji z produktu.
– Przed podpisaniem umowy handlowiec nie przedstawił mi jej warunków, nie ma ich też w dokumencie
– wskazuje pan Józef.
W internecie można znaleźć opinie na temat firmy Medical Factory. Oto jedna z nich: „Firma naciąga biednych emerytów, telefonicznie straszy nagrywaniem rozmowy i twierdzi, że nie można odstąpić od umowy. Ludzie, nie dajcie się oszukać”.
Pan Józef zgłosił sprawę Powiatowemu Rzecznikowi Konsumentów w Poznaniu.
– W sytuacji, kiedy konsument zwraca się do mnie i widzę, że faktycznie jest coś na rzeczy, wówczas występuję z pismem do przedsiębiorcy o wyjaśnienie sprawy w określonym terminie. W zależności od tego, czy przedsiębiorca odpowie, i co odpowie, mogę podpowiedzieć konsumentowi, jakie kroki może podjąć. Jeśli przedsiębiorca nie chce się porozumieć w danej sprawie, wtedy mogę pomóc konsumentowi m.in. w napisaniu pozwu
– wyjaśnia Marek Radwański, Rzecznik Konsumentów.
Obserwuj nas także na Google News
Wymiana pism między rzecznikiem a przedstawicielami firmy nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, dlatego do sądu złożono pozew cywilny o zwrot 2,3 tys. zł za odkurzacz.
W tej sprawie sąd wydał wyrok zaoczny (bez przeprowadzenia procesu), zasądzając od pozwanej firmy na rzecz pana Józefa zwrot pieniędzy. Orzeczenie sądu nie jest jeszcze prawomocne, firma wciąż ma czas, by zaskarżyć wyrok. Jeśli tak się stanie, sąd przeprowadzi normalny proces.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?