Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udany powrót "6 dni z życia kolonisty" [ZDJĘCIA]

Marek Zaradniak
Poświęcony Bohdanowi Smoleniowi koncert "Smoleń na kolonii, czyli 6 dni z życia kolonisty" zakończył XV festiwal Zostań Gwiazdą Kabaretu.

Poświęcony pamięci Bohdana Smolenia koncert „Smoleń na kolonii, czyli 6 dni z życia kolonisty” w poznańskim Teatrze Muzycznym zakończył w poniedziałek XV festiwal Zostań Gwiazdą Kabaretu. Jego początek przyniósł rockową wersję przeboju „Smutasy mazgaje” w wykonaniu Marty Kostur i Zbyszko Jaskulskiego. Zaraz potem rozpoczął się spektakl „6 dni z życia kolonisty”. Oczywiście uwspółcześniony, bo aktualność stanowi zawsze o sile kabaretu.

Znakomicie sprawdziła się w roli Bohdana kolonisty zarówno w scence „Papieros” jak i w „Gotowaniu kury” Ada Borek z kabaretu Nowaki, ale ogromne brawa zebrał też w tej roli Jakub Krzak z kabaretu Chyba, którego zobaczyliśmy w skeczu „Przebierańcy”. Oklaskiwano również Sławomira Kaczmarka z kabaretu Made In China, który wcielił się w postać Kierownika Koloni. Brawa zebrał też Marcin Samolczyk, który przedstawił własną, współczesną wersję „Szeptanki".

Ciekawym pomysłem było też wplecenie przebojów disco polo. W hymn harcerski wpleciony był m.in. słynny przebój zespołu Akcent „Przez twe oczy zielone”. W całość wkomponowała się zapowiedziana jako laureatka konkursu piosenki kolonijnej z roku 2004 gwiazda teatru Roma Zosia Nowakowska. Przypomniała m.in. łagodną „Sambę przed rozstaniem” , która przyniosła jej sukces w programie „Zostań gwiazdą kabaretu” oraz pełen ekspresji tytuły przebój z filmu „Kabaret”.

Gdy zakończył się spektakl „6 dni z życia kolonisty”, rozpoczęła się część, którą Krzysztof Deszczyński nazwał „Biesiadą”. Brawa zebrał Marcin Daniec, który przypomniał, że zawsze, gdy wita się z poznańską publicznością, mówi "Witam w stolicy polskiego kabaretu". Czyni to ze względu na szacunek dla dwóch ikon polskiego kabaretu. Jedną z nich był Bohdan Smoleń
Wspominał, że gdy zobaczył go w „Szeptance” pomyślał, iż takie jej wykonywanie jest niemożliwe. Potem zaprosił Smolenia do swego programu, aby zagrał Zagłobę. Żart polegał właśnie na tym, że miał go zagrać nie Tadeusz Drozda, który jest gruby, lecz Smoleń. Zagłoba Smoleń zrobił psikusa Sienkiewiczowi i nie wyciągnął granego przez Dańca Wołodyjowskiego z klasztoru tylko Wołodyjowski wciągnął go do środka.

Finałem wieczoru było wykonanie przez wszystkich uczestników kolonii pochodzącej z repertuaru Bohdana Smolenia piosenki „Ani be, ani me, ani kukuryku”. Wokalistką wiodąca była niezwykle ekspresyjna Ewelina Ossowska ubrana w smoking Smolenia i słynną czapkę, którą zakładał on śpiewając tę piosenkę. Wykonawcom towarzyszyła orkiestra Adama Domurata. Koncert miał dobre tempo i publiczność bawiła się znakomicie.

Zobacz pandki rude w poznańskim zoo (wideo):

źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski