Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stylowa rebelia Algiers w Meskalinie

Cyprian Lakomy
Cyprian Lakomy
Algiers
Algiers Joe Dilworth/Materiały wydawcy
Algiers, sensacyjny kwartet z Altanty zagra w tę środę w Klubokawiarni Meskalina.

Wygodnie jest dziś przyjmować, że tradycyjnymi nośnikami buntu w sztuce są głównie jej najbardziej radykalne oblicza. Na gruncie muzycznym rebeliantów najczęściej szuka się więc w metalu, punku czy rapie. Takie utarte myślenie może jednak powodować, że ominie nas coś ważnego, a w swym wyrazie - wyjątkowego. W czasach, gdy przyjmuje się, że w muzyce wszystko albo - z grubsza - większość rzeczy została już zagrana, łatwo stracić czujność. Na szczęście, na pochodzącą z Atlanty formację Algiers w porę zwrócono uwagę. Ale mimo tego, że zespół ewidentnie ma swoje pięć minut, to wciąż potrzebuje więcej miłości. Dobrą okazją, by go poznać są trzy polskie koncerty, w tym jeden w Poznaniu - w najbliższą środę Amerykanie zagrają w Klubokawiarni Meskalina.

Zespół dowodzony przez wokalistę Franklina Jamesa Fishera znalazł się pod lupą recenzentów i miłośników alternatywy dzięki wydanej dwa lata temu płycie zatytułowanej po prostu „Algiers”. Już wtedy zwracali uwagę niejednoznaczną muzyką: z jednej strony pobrzmiewającą echami post-punku i noise, z drugiej przywracającą wojowniczy sznyt stylistyce soul i gospel. To właśnie napięcie pomiędzy tymi pierwiastkami stało się cechą wyróżniającą Algiers, a ekspresyjny głos Franklina tylko wyostrza charakter zespołu.

Nie sposób pominąć tego, o czym są piosenki Algiers. To opowieści naładowane najnowszą historią polityczną USA - pokłosiem usankcjonowanej do niedawna prawem segregacji rasowej, ekonomicznymi nierównościami i opresyjnością państwa.

- Czasy chyba bardziej dopasowały się do nas niż my do nich. Może stąd również ten umiarkowany wzrost popularności? Staramy się tym jednak nie przejmować. Kiedy niepopularne stanie się bycie niepolitycznym, pewnie znowu zejdziemy do podziemia - mówi wokalista Algiers w rozmowie z „Noise Magazine”.

Póki co, ten ostatni scenariusz im jednak chyba nie grozi. W ostatnim czasie Algiers supportowali Depeche Mode na kilku koncertach ich trasy The Global Spirit Tour, a wydany w czerwcu drugi album „The Underside of Power” zbiera znakomite recenzje. Piosenek z niego należy spodziewać się w Meskalinie.

Algiers
Klubokawiarnia Meskalina (Stary Rynek 6)
8 listopada, godzina 19
Bilety: 59, 65 złotych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski